Zapraszam do do mnie -Groomer Consensus.
Hodowlę mamy założoną w 1989 roku, a berneńczyki wystawiam od 97 roku (sporo się zmieniło przez te lata w modzie berneńskiej

-jak zaczynałam to berneńczyka należało wykąpać tydzień przed wystawą, a kąpanie dzień przed było odradzane -sierść miała jeszcze zdążyć nabrać odpowiedniego tłuszczyku po kąpieli)
Jeśli ktoś z okolic Warszawy chce przygotować bernola do wystawy to zapraszam, tylko trzeba się wcześniej umówić, bo często przed wystawą jest dużo roboty...
Uszu nie powinno się ciąć, tylko trymować i to w zależności od kształtu głowy, proporcji i osadzenia szyi różnie u różnych bernów. Jednemu mniej, innemu więcej.
Łapki powinny być przycięte, zaokrąglone, ale nie można przyciąć zbyt dużo, żeby nie "otworzyć" łapy. Palce muszą być zwarte.
Każdy jeden berneńczyk ma swoje wady. Dobrym strzyżeniem można zatuszować je (lub uwydatnić

).
W Stanach i w Rosji berneńczyki są już niestety cięte tak jak nowofunlandy -po całości. Mam nadzieję, że nie dotrze ta moda do Europy. Jak na razie na zachodzie jest niedopuszczalne, żeby po berneńczyku było widać, że jest strzyżony.
Dobre strzyżenie to tak jak makijaż u kobiety -ma być, ma poprawiać, ale ma wyglądać naturalnie.