Kasiu to raczej kula do kręgli jak we mnie dzisiaj udeżył to z taką siłą że mnie podbiło do góry (a sama kawał baby jestem ) i spadłam na tyłek, dobrze że na trawie bo przynajmniej miękie lądowanie było Altuś tylko podbiegł na chwile zdziwiony czemu to pańcia usiadła i pobiegł dalej Aniu byle pogoda się utrzymała, ale nie zależnie i tak czekamy
"na okienne" zdjęcie boskie. U nas psiaki stają z łapami na parapecie jak zaglądają do domu w porach posiłków. Niezły ubaw mają moi chłopcy jak Fito nosem po szybie szoruje
Ja dziś pod własnym płotem znalazłam karton(wyniesiony z garażu) i gruby flamaster Wnioskuję,ze Nera zaczęła uczyć się pisać Z duchem czasu idą nasze bernusie Altuś jesteś słodki i mądry