asia78 napisał(a):Mają jednak pewne cechy, które nie każdemu muszą odpowiadać.
Nieufność do obcych, duże przywiązanie które czasem może być kłopotliwe.
Potwierdzam - charakterystyczne cechy entlebucherów to nieufność w stosunku do obcych i ogromnie przywiązanie.
Ostrzegam - charakterologiczne przeciwieństwo kota (choć zapewne i koty bywają różne). Najprawdopodobniej będzie chodzić za Tobą krok w krok, to nie jest pies typu gdzie postawisz tam stoi i zajmuje się sobą. Kontakt z właścicielem jest jego psim priorytetem (teraz na przykład mój mąż wszedł do pokoju i ona twardo, od ponad godziny leży pod drzwiami, podobnie jak wchodzimy do łazienki, najdłuższe kąpiele wytrzymuje z nosem w szparze pod drzwiami). Codziennie rano wita się jakby nas rok nie widziała. Ja chciałam takiego psa, ale to może irytować. Jak byliśmy u znajomych byli zdumieni, że nam to nie przeszkadza, ich by wkurzało jakby pies chodził non stop za nimi. Nawet próbowali ją od nas odseparować, znosiła to różnie, ale generalnie była bardzo nieszczęśliwa. Nie mówię o siedzeniu w domu jak nas nie ma - tu nie ma najmniejszego problemu. Oczywiście nauczyliśmy ją siedzieć w samotności w pokoju obok, ale jest to dla niej w zasadzie kara, odczekuje pod drzwiami kiedy ją wreszcie wpuścimy.
Przeżywa również jak nam podpadnie, boi się wręcz nieproporcjonalnie do tonu jakim ją ochrzanimy. Lekko podniesiony głos i pies siedzi pod stołem gotów wykonać wszystko o co się go prosi.
No i nieufność w stosunku do obcych. Raczej nie boję się, że za kimkolwiek pójdzie. Interesuje się ludźmi, do każdego podchodzi, ale nikomu nie daje się pogłaskać (z nielicznymi wyjątkami). Piszę o obcych. Tych, których poznała w dzieciństwie, uwielbia. Trudno znosi obcych w domu. Długo się awanturuje, dopiero po dłuższym czasie kiedy widzi, że my akceptujemy daną osobę, i ona się uspokaja, choć czujności nie traci.
Mogłabym pisać, i pisać ... ale tak już mam jak o Luśce zacznę ...
