Mam psa o imieniu Nestor ma skończony roczek.Jest żywym psem pełnym energii i uwielbia się bawić i przytulać.Ostatnio coś nam zaczął kuleć i na zgięciu przedniej łapy zrobił mu się guz.Guz jest taki miękki jakby tam byla woda.Byliśmy u weterynarza, który to wymacał i najpierw mu to pobrał, potem dał mu 3-4 zastrzyki.Próbke wysłał do laboratorium i okazało sie ze to jest zapalenie kaletki stawowej bakteryjnie.wyszlo na jakie leki to jest odporne, a na jakie nie.Dał mu z 10 zastrzyków(w ciągu 5 dni,dwa razy dziennie), które te bakterie zwalczają .Niby sie poprawiło bo nie kuleje, ale dalej ma tego guza.Wet zaproponował nam zebyśmy mu zrobili operacje, mianowicie wycieli to.Jednak potem by musiał miec jakąś rurke itp.Nie wiem co mam robić..
Pomóżcie mi