Inbreed a hodowla Berneńczyków

Moderator: Anirysova

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez sabina » 2009-04-13, 14:33

meggy napisał(a):Ben miał robione prześwietlenie łokci i są one czyste ,czyli wolne od dysplazji.Niestety nie mamy tego wpisane w rodowód . Natomiast jeśli chodzi o stawy, ktoś kto robił ocenę pierwszego zdjęcia uznał jego wynik za HD-C ,powtórzyłam prześwietlenie u tego lekarza po roku potwierdził C lecz wcześniej zapoznał się z rodowodem, to samo zdjęcie pokazałam dwu innym lekarzom (pytając tylko o ocenę ,jeden z prawem do wpisu )i stwierdzili ze zdjęcia są świetnie zrobione,i nie widza dysplazji lecz jedynie nieco luzniejsze osadzenie w jednym biodrze. No cóż nie ja jestem lekarzem. (wiem ze są osoby ,które miały podobną sytuacje ) Mamy w rodowodzie HD-C i już.

meggy napisał(a):Karolina nie mogę! Bo nie jestem lekarzem a i oni mają z tym problem.Zbyt dużo wymagasz.

Wiesz Meggy do tego nie trzeba być lekarzem tylko HODOWCĄ.
HODOWLA to nie tylko produkcja szczeniąt.
Meggy nieco luźniejsze osadzenie w jednym biodrze to co?
Kręcisz sama na siebie bicz.
Spaecjalnie dla Ciebie Meggy
http://www.z-palacu-cesarza.j.com.pl/zd ... plazja.htm
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez sabina » 2009-04-13, 15:04

Jestem też bardzo ciekawa, czy osoby które robiły inbreed na nowotwór spotkały sie z tą chorobą oko w oko.
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez meggy » 2009-04-13, 17:16

Sabina to co piszesz jest szokujące HODOWCA ma ocenic stawy na pdst zdjecia - :shock:
Jeśli masz tę umiejętnosć i wiedzę to brawo! Ja nie mam . Mogę ocenić jedynie ruch psa .
-----------------------------------------------------------
HODOWLA to nie tylko produkcja szczeniąt.
KAŻDY SĄDZI WEŁLUG SIEBIE
----------------------------------------------------------
Oj widzę ze strasznie niektórym przeszkadzamy !
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Natalia i Galwin » 2009-04-13, 17:23

meggy wydaje mi sie, że tu nie chodzi o to byś sama odczytywała zdjęcie, ale wyjaśniła o co chodzi z tym luźniejszym osadzeniem (jak się to ma do dysplazji).
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez meggy » 2009-04-13, 17:39

Lekarz powiedział że jeden staw jest delikatnie luzniejszy ,ale te luzy które widzi dla niego nie są dysplazja ,dla innego są stopnia C- nie rozumiem o co wam chodzi,zupełnie. Są to opinie subiektywne .Badanie jeszcze kiedyś powtórzymy dla kontroli i ciekawości.
........jeden lekarz zaleca operacje, inny psa leczy farmakologicznie........,
Mogę jeszcze napisać co mi powiedział pan ,który wpisal HD-C gdy spytałam czy pies może mieć jakieś objawy czy problemy w związku z tym HD-C powiedział ,że żadnych no może w sędziwym wieku przy zmianach pogody mieć lepsze i gorsze dni.............. :roll: oby tylko dożył tych lat !
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez sabina » 2009-04-13, 23:06

Hodowca powinien wiedzieć że luźniej osadzone stawy = dysplazja
Hodowca powinien wiedzieć jakie choroby są przypisane danej rasie.
Meggy nie szanuje Cię od momentu jak zrobiłaś INBREED na nowotwór.
Mimo że Wiele osób odradzało Tobie to krycie i mimo że za pierwszym razem było puste i tak je powtórzyłaś.
Nie szanuje Cię, ponieważ Hodowca powinien mieć odpowiedni zasób Wiedzy.
Jesteś dla mnie producentem, nie hodowcą.
Może i jesteś atrakcyjną i miłą kobietką, ale przykro mi, dużo Ci brakuje do Hodowcy.

Tess dziękuje za ostrzeżenie nie fatyguj się i nie marnuj czasu na PW.
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez meggy » 2009-04-13, 23:29

Twój wybór, nie zamierzam się zniżać do Twojego poziomu Sabino!
Moje krycie było uzgodnione z KOMPETENTNYMI OSOBAMI ! Szkoda że nie zauważyłaś ,że wiele osób również popierało to krycie .Wspólni wybitni przodkowie są w IV pokoleniu przodkowie nie raki! Ale cieszę się, że sobie ulżyłaś w końcu to nie pierwszy raz. Na przyszłość radzę wylewać swoje frustracje w domu! bo pewnych rzeczy po prostu nie wypada! Nie Tobie osądzać ! Obrażasz nie tylko mnie!.Niestety już tak jest na świecie że wszystkim się nie dogodzi miła pani.
A co ma do tego czy jestem miła, czy atrakcyjna , to już w ogóle nie rozumiem -masz jakieś kompleksy.

*****************************************************
Rodowód szczeniaków:
http://www.ben.3000.pl/rozne/ben_efka.jpg

A moim skromnym zdaniem to skojarzenie nie jest "odważne" jak ktoś tu nazwał, przodkowie powtarzają się dopiero w czwartm pokoleniu u szczeniąt.
*************************************************
wszystkie 3 psy które powtarzaja sie w 3 pokoleniu to psy wiecej niz wybitne .Zw.Sw.Joker,Int.Czara i Ch.Pl Nato.nie widze kardynalnego błedu w tym połaczeniu.Nie jestem zwolenniczka inbreedów,ale to czwarte pokolenie.
*****************************************************



Problem w tym Sabino ,ze nic trudnego wywnioskowac równiez ,ze berny tak czy siak sa od poczatku bardzo zinbreedowana rasa.Sa rasa skłonna do nowotworów,dysplazji,skretów żoładka,W kazdej linni znajdziesz psy z nowotworami ,z gorszym wynikim HD .Po Czarze i Jokerze znamy w Polsce psy jak piekną int Chare ktora odeszla w wieku ponad 8 lat ,czyli powyzej sredniej wspaniałego int. Honda ,ktory zszedł na nowotwór nie o charakterze histiocytozy.w wieku ponizej sredniej,chpl Cheryl przepiekna sunie,ktora zmarla w wyniku powiklan podczas porodu.CH.Cherry ktory w tamtym roku startowal w klasie weteranow w Kielcach wiec podejrzewam,ze jeszcze żyjeA Cóz zlego wyszlo po Nato chpl Apis,czy int Bella Dextra Alite .Wiesz co moge tak ciagnac,tylko po co.Tak sie sklada,ze znam te rodowody i psy ,ale coraz bardziej mam wrazenie ,ze tu nie chodzi o dyskusje merytoryczna.Zdecydowanie odradzam tego rodzaju dyskusje miedzy hodowcami,bo wg.mnie do to niczego nie bedzie dalej prowadzic prócz oskarzeń o zwykła zawiść.Dla mnie w Polsce nie ma az tak wybitnych autorytetów -by mogły sie brac za ocenianie decyzji hodowlanych swoich kolegów.Co innego miec watpliwosci,radzic,a co innego oceniać.,chyba,ze ktos prosi o ta ocene.
*************************************************************************
to tak dla przypomnienia
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez meggy » 2009-04-14, 01:09

Jeszcze jedno droga Sabino ,tak się składa, że jedno z naszych szczeniąt z tego właśnie skojarzenia ,kupiła pani weterynarz ,która wcześniej pożegnała suczkę berneńczyka chora na raka! Jeżdziła z nią również na wystawy .
Ale ta pani pewnie też ma za mały zasób wiedzy i praktyki . A może za duży...........
Ponieważ jestem już lekko zniesmaczona napaściami na mnie i na moją hodowle proponuje znalezć sobie wdzięczniejszy temat do plotek ŻEGNAM !!!!!
.
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Anirysova » 2009-04-14, 10:24

meggy napisał(a):****************************************************
Rodowód szczeniaków:
http://www.ben.3000.pl/rozne/ben_efka.jpg

*************************************************
wszystkie 3 psy które powtarzaja sie w 4 pokoleniu to psy wiecej niz wybitne .Zw.Sw.Joker,Int.Czara i Ch.Pl Nato.nie widze kardynalnego błedu w tym połaczeniu.Nie jestem zwolenniczka inbreedów,ale to czwarte pokolenie.
*****************************************************


Jeśli chodzi o inbred to takie skojarzenia są bardzo powszechne w krajach zachodnich - robi się go (3/4 lub 4/4) na utytułowanego psa np. Zw.Św., który żył co najmniej 8 lat.

Niestety dyskusja w takim tonie potwierdza tylko słowa Beatki o konkurencji, szkoda że brakuje współpracy... :->
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Magda » 2009-04-14, 12:20

sabina napisał(a):Jesteś dla mnie producentem, nie hodowcą.
Może i jesteś atrakcyjną i miłą kobietką, ale przykro mi, dużo Ci brakuje do Hodowcy.

AniRysTeam napisał(a):Niestety dyskusja w takim tonie potwierdza tylko słowa Beatki o konkurencji, szkoda że brakuje współpracy... :->


O konkurencji i podkopywaniu dołków...

Jak w ogóle można tak łatwo oceniać innych ludzi i pisać takie rzeczy, w takim tonie?
Nic merytorycznego, a same złośliwości... :-/
Avatar użytkownika
Magda
 
Posty: 3392
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:35
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Ania Gd » 2009-04-14, 12:48

AniRysTeam napisał(a):Niestety dyskusja w takim tonie potwierdza tylko słowa Beatki o konkurencji, szkoda że brakuje współpracy... :->

Owszem Aniu, masz rację.
Jednak z drugiej strony taka dyskusja pozwala obnażyć prawdziwe motywy działania wielu osób, np. tzw. hodowców "wielomiotowych" hi hi hi (chcieliby się nazywać "doświadczonymi" ale to przecież nie jest to samo).

A na podstawie powszechnie panującego "ciumkania" nikt nigdy nie wie kto mu nóż w plecy wbija i rozsiewa plotki na temat jego hodowli.

sabina napisał(a):Hodowca powinien wiedzieć że luźniej osadzone stawy = dysplazja

Skąd ty to wzięłaś hodowco-Sabinko ?
To nie jest sprzężenie zwrotne. Dysplazji towarzyszy rozluźnienie stawów (np. zbyt płytka panewka stawu).
Czyli dysplazja to zluźnione stawy, ale nie odwrotnie. Rozluźnione stawy to nie jest jeszcze dysplazja.
Rozluźnione stawy są zjawiskiem normalnym i typowym dla pewnego ściśle określonego etapu wzrostu psów ras olbrzymich i b.dużych.
Mieliśmy już tu niedawno przypadek takiego weta, co u zdrowego psa ciężką dysplazję zobaczył i go uśpił. Niestety dla wielu niedouczonych wetów rozluźnione stawy to już ciężka dysplazja.
I właśnie dlatego tylko kilku specjalistów ma prawo to oceniać, bo tylko i wyłącznie oni na podstawie zdjęć rtg potrafią odróżnić zmiany dysplastyczne od przejściowego rozluźnienia stawów właściwych dla okresu intensywnego wzrostu. I basta.

A tak na marginesie - widział ktoś zdjęcia rtg stawów biodrowych suki bezpośrednio po porodzie ?
Tam to doooooopierooooo są luzy. Dysplazja F, G a może nawet H albo G hi hi hi.
Nic tylko uśpić !!!!

sabina napisał(a):Może i jesteś atrakcyjną i miłą kobietką, .....

Nie może, ale na pewno. Gosia niezaprzeczalnie jest bardzo atrakcyjną i miłą kobietką.
Na pohybel zawistnym i zakompleksionym.

sabina napisał(a):ale przykro mi, dużo Ci brakuje do Hodowcy.

Pewnie jeszcze tym bardziej przykro Sabinko, że tobie brakuje do Hodowcy więcej niż Gosi.



Ale wróćmy proszę do merytorycznej wymiany zdań.
Sabino - podziel się z nami motywami swojego wyboru Reproduktora dla Olimpii - Ben Hur'a
Bo tak na pierwszy rzut oka jest to pies, który ma zinbredowanego ojca i to w dodatku na psa (Alex v. Wildmannsgraben), który daje potomstwo z "cięższą" dysplazją C (Mascotte du Ruisseau Ensoleillé to nie jedyny potomek Alexa z dysplazją). Natomiast sam Ben Hur na 13 przodków ma 4 dysplastycznych, co daje 30,77%.
Czy nie było pod ręką "czystszego" Repro ?
Miałaś "czystą" sukę Olimpię i zamiast pokryć ją "czystym" repro to ty zabagniłaś sprawę i jeszcze z tego miotu zostawiłaś sobie sukę do hodowli ?
Czy to świadczy o świadomości hodowlanej ?
Przecież takie postępowanie to jest właśnie namnażanie dysplazji z premedytacją a nie jej rugowanie z hodowli.
Bo przecież przez twoją dycyzję hodowlaną w Polskiej populacji Bernów z 1 czystej suki pojawiło się 9 kolejnych osobników mających dysplazję w rodowodzie.
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez sabina » 2009-04-14, 15:59

Super że wstawiłaś rodowód na którym nie wiele widać.
http://www.majowyskarbiec.webpark.pl/rodowod_ben.html
http://www.majowyskarbiec.webpark.pl/ro ... iunia.html
CZARA z Gemerskiej Polomy info ze strony "Zabił ją rak (guz w brzuchu nie do operacji)"
WEKERLEI-NAGMEDVW JOKER Nowotwór Wątroby
Psy wybitne ok, ale zmarły na nowotwór
Para miała potomstwo. Jednym z ich dzieci był Hondo-wybitny pies, lecz równiez zmarł na nowotwór.
Dlatego Meggy uważam, że to błąd. Pisałam jakis czas temu, zignorowałaś moje informacje - szkoda.
Wtedy już uważałaś mnie za wroga.
AniRysTeam Konkurencja, śmiech do łez. Narazie ja od czasu Meggi miałam 1 miot a Meggy 3.
Póki co nie planuje rozmnażać Berneńczyków. Więc z konkurencji mnie wyklucz z łaski swojej.
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez sabina » 2009-04-14, 17:10

Ania Gd napisał(a):
sabina napisał(a):Hodowca powinien wiedzieć że luźniej osadzone stawy = dysplazja

Skąd ty to wzięłaś hodowco-Sabinko ?
To nie jest sprzężenie zwrotne. Dysplazji towarzyszy rozluźnienie stawów (np. zbyt płytka panewka stawu).
Czyli dysplazja to zluźnione stawy, ale nie odwrotnie. Rozluźnione stawy to nie jest jeszcze dysplazja.
Rozluźnione stawy są zjawiskiem normalnym i typowym dla pewnego ściśle określonego etapu wzrostu psów ras olbrzymich i b.dużych.

Ania Gd na jakiej podstawie określa się na zdjęciu stopień dysplazji?
Bo według mnie niedopasowania panewki do głowy kości udowej(w przypadku dysplazji powstaje luz). Popraw mnie jeśli się mylę.

Ania Gd napisał(a):Ale wróćmy proszę do merytorycznej wymiany zdań.
Sabino - podziel się z nami motywami swojego wyboru Reproduktora dla Olimpii - Ben Hur'a
Bo tak na pierwszy rzut oka jest to pies, który ma zinbredowanego ojca i to w dodatku na psa (Alex v. Wildmannsgraben), który daje potomstwo z "cięższą" dysplazją C (Mascotte du Ruisseau Ensoleillé to nie jedyny potomek Alexa z dysplazją). Natomiast sam Ben Hur na 13 przodków ma 4 dysplastycznych, co daje 30,77%.
Czy nie było pod ręką "czystszego" Repro ?
Miałaś "czystą" sukę Olimpię i zamiast pokryć ją "czystym" repro to ty zabagniłaś sprawę i jeszcze z tego miotu zostawiłaś sobie sukę do hodowli ?
Czy to świadczy o świadomości hodowlanej ?
Przecież takie postępowanie to jest właśnie namnażanie dysplazji z premedytacją a nie jej rugowanie z hodowli.
Bo przecież przez twoją dycyzję hodowlaną w Polskiej populacji Bernów z 1 czystej suki pojawiło się 9 kolejnych osobników mających dysplazję w rodowodzie.


Z tego co wiem za lekka dysplazję uznaje się wynik RTG HDC. Taki w tym rodowodzie występuje raz.
http://www.elevagemettey.com/adultes.php?race=bouvier+bernois&s=m&adulte=paul+du+ruisseau+ensolleill%E9
Owszem, Paul Du Ruisseau Ensolleillé jest zimbreedowany, ale uważam, że nie była to taka zła decyzja, bo jest zwolniony z dysplazji i ma 11 lat :). Jego brat Pochkine również jest zwolniony z dysplazji (HDA).Mascotte Du Ruisseau Ensoleillé ma HD C, jest po rodzicach zwolnionych Alex Von Wildmannsgraben HD A - champion CS
oraz Fraulen De Jamani-jueli HD A
Odpowiadam na Twoje pytanie czym się kierowałam:
Ben Hur ma w rodowodzie doskonałych przodków (konkretnie mam na myśli psy takie jak: Tristian von Bernerliebe i Orry vom Vieräugler), a linia jest długowieczna.
Co chciałam poprawić głowę, kość oraz obniżyć wzrost.
Oj dziwie się ANIU GD, jednych nokautujesz (Kasia od Nugata), drugich faforyzujesz.
A jak Ci się podobają kobiety, to musisz zmienić orientację. Bo ja wolę płeć odmienną, nie robi Meggy na mnie wrażenia. :-P

A i jeszcze jedno, 8 osobników, nie 9.
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez sabina » 2009-04-14, 17:19

Zapomniałam dodać :-D
Pouchkine du Ruisseau Ensoleillé Ch. Fr.01, IB et It, Vis Ch. d'Eu 2002
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Ania Gd » 2009-04-14, 19:02

sabina napisał(a):Ania Gd na jakiej podstawie określa się na zdjęciu stopień dysplazji?
Bo według mnie niedopasowania panewki do głowy kości udowej(w przypadku dysplazji powstaje luz). Popraw mnie jeśli się mylę.

Już cię poprawiam Sabinko, bo zupełnie nie zrozumiałaś tego co napisałam.
Jeśli ktoś mówi o luźnych stawach to niedopasowanie panewki jest tylko jednym z przypadków i wtedy mówimy o dysplazji. I tylko wtedy Sabinko.
Z tego co czytasz Sabinko zapadają ci w pamieci tylko poszczególne słowa i zwroty a nie sens zdania.
Zwrot : "Jeżeli dysplazja => (to) luźne stawy" ........ jest prawdziwe
natomiast zdanie : "Jeżeli luźne stawy => (to) dysplazja" ....... NIE JEST PRAWDZIWE
Czujesz różnicę ?
Innymi słowy: jeżeli jest dysplazja to na pewno są luźne stawy, natomiast jeśli są luźne stawy to wcale nie musi być dysplazja.

Nie dalej jak dwie godziny wcześniej, długo (ponad 1,5 godziny) rozmawiałam z profesorem Kopczewskim na temat pewnego "przypadku" dysplazji. Oglądaliśmy sporo zdjęć rtg tego psa. Obejrzałam dla porównania kilknaście zdjęć zdrowych stawów i blisko trzydzieści zdjęć różnych przypadków "chorych" stawów. I dokładnie go o to zapytałam. Dokładnie powtórzyłam zdanie, które napisałam w poście do ciebie. Zapytałam profesora czy faktycznie tak twierdząc nie popełniam gdzieś błędu. Odpowiedział, że moje twierdzenie jest "absolutnie prawdziwe i doskonale oddaje istotę problemu".


sabina napisał(a): Z tego co wiem za lekka dysplazję uznaje się wynik RTG HDC. Taki w tym rodowodzie występuje raz.

Sabinko, z punktu widzenia genetyki stopień dysplazji nie ma znaczenia. Dysplazja albo jest albo jej nie ma.
Stopień dysplazji ma znaczenie wyłącznie dla komfortu życia psa.

A ponadto - to, że dany osobnik nie wykazuje "klinicznych objawów" dysplazji nie znaczy, że od dysplazji jest wolny.
Na podstawie analizy jego rodowodu oraz wyników rtg rodzeństwa twierdzę, że jest "nosicielem dysplazji" i będzie dawał część potomstwa obciążoną genetycznie, czyli z objawami klinicznymi a więc widocznymi na zdjęciach rtg; a pozostała część potomstwa będzie nosicielami tak jak i on sam. Nigdy nie spłodzi "zdrowego" osobnika wolnego od dysplazji.
To co ja powyżej napisałam sama potwierdzasz pisząc, iż "Mascotte Du Ruisseau Ensoleillé ma HD C, jest po rodzicach zwolnionych Alex Von Wildmannsgraben HD A - champion CS oraz Fraulen De Jamani-jueli HD A"
Ze "zdrowych" rodziców nie urodzi się szczenię z dysplazją.
Taka sytuacja jak opisałaś jest sygnałem, że oboje rodzice są nosicielami dysplazji.

sabina napisał(a):Odpowiadam na Twoje pytanie czym się kierowałam:
......Co chciałam poprawić głowę, kość oraz obniżyć wzrost.

Sabinko - błagam ...................
To są bardzo "banalne" kryteria i zapewniam, że bez trudu znalazłabyś niewysokiego Reproduktora z piękną głową, mocną kością, a przy tym "czystego".

sabina napisał(a):Oj dziwie się ANIU GD, jednych nokautujesz (Kasia od Nugata), drugich faforyzujesz.

Uważasz, że "znokautowałam" Kasię ?
Ja zapytałam o jej kryteria wyboru.
Czy samo zadanie pytania jest już nokautem ?
Jeśli ktoś podejmuje rozsądne decyzje to na zadane pytanie udziela rozsądnej odpowiedzi.
A wówczas ja chętnie "chylę czoła".
No chyba, że ktoś sam ma świadomość bezsensu swojej decyzji i wie, że nie ma żadnych rozsądnych argumentów, no to faktycznie - nie pozostaje nic innego jak "oddać walkowera".

sabina napisał(a):A jak Ci się podobają kobiety, to musisz zmienić orientację. Bo ja wolę płeć odmienną, nie robi Meggy na mnie wrażenia. :-P

Moja "właściwa" orientacja seksulana nie rzuca mi się na oczy, nie oślepia mnie, a cień zawiści nie przysłania piękna.

Sabinko - mam do ciebie ogromny sentyment, jako do właścicielki Papillonków, do których mam nieukrywaną słabość.
Ale "kto sam jest bez winy niechaj pierwszy rzuci kamieniem".
Avatar użytkownika
Ania Gd
 
Posty: 2108
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:18

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez sabina » 2009-04-14, 21:08

Aniu Gd łapanie kogoś za słowa to Twoja specjalność, prawda?
Nie zgadzam się z Tobą odnośnie Twojej teorii dysplazji.
Oboje zwolnieni rodzice mogliby być nosicielami ale wcześniej chorować musiałyby któryś z ich z przodków.
A czy słyszałaś kiedyś, że dyzplazja może być również nabyta?
Według mnie dziedziczy się predyspozycje.
Czytaj proszę ze zrozumieniem co było powodem krycia, bo takiego psa z takim rodowodem w Polsce bym nie znalazła (pisałam, że są w nim wybitni przodkowie).
Teoretykiem to Ty jesteś, zobaczymy jakim będziesz hodowcą. Będę bacznie obserbować ;-)
Twojego sentymentu na wzgląd przez cokolwiek nie potrzebuję, natomiast skoro nie uważasz mojej osoby za hodowcę, to za kogo uważasz siebie? :->
I mam do Ciebie jeszcze jedną prośbę: nie dociekaj u wszystkich z jakiej Hodowli mam papillona. O tym wiedzą tylko wybrańcy :mrgreen:
Trzeba mieć troszkę taktu, a ciekawość to pierwszy stopień do piekła :-P
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez P.P. » 2009-04-14, 21:42

sabina napisał(a):Aniu Gd łapanie kogoś za słowa to Twoja specjalność, prawda?
Trzeba mieć troszkę taktu, a ciekawość to pierwszy stopień do piekła :-P

I kto to pisze :?: :shock:
Avatar użytkownika
P.P.
 
Posty: 1966
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-30, 21:47

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez Cefreud » 2009-04-14, 22:52

a Abra umiera na nowotwór a nie z powodu dysplazji...
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez sabina » 2009-04-14, 23:17

Nie tylko Abra :cry:
sabina
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Inbreed a hodowla Berneńczyków

Postprzez nugatika » 2009-04-14, 23:23

Pani Sabino i w ogóle wszyscy udzielający sie w tym wątku,
mam pytanie,
jak to zdanie odniesiecie do raków w rodowodzie:
sabina napisał(a):Według mnie dziedziczy się predyspozycje.

?

bo myślę, że można je podpiąć pod temat onkologiczny.

Szczeniaki nie dziedziczą przecież raka po przodkach, a jedynie predyspozycje. Tylko, że chyba w naszej rasie, każdy berneńczyk ma predyspozycje do zachorowań na raka, nawet te które nie mają w rodowodzie "rakowych" przodków - bo przecież tak się zdarza.
I nie jest nigdzie powiedziane, że pies, który nie ma ani jednego przodka, który by zmarł na raka, nigdy nie zejdzie na tą samą chorobą. To choroba cywilizacyjna, która dotyka wszystkich.
Wiem, wiem... to wszystko jest dziedziczne i wiadomo, że powinno się eliminować gorsze osobniki z hodowli i rozmnażać tylko najlepsze - tzw. hodowla.
I tak jak wspominaliście, musielibyśmy unicestwić [pi razy oko] 70 % berneńczyków, bo mają rakowych przodków. Ale co wtedy z zawężeniem linii genetycznej? Jak Ben wspominał każdy berneńczyk jest ze sobą spokrewniony, wiec nie uniknelibyśmy i tak inbredów, które przecież nie zawsze mają błogosławiony wpływ na rasę - bo bywa różnie.

Pytaliście o moje zdanie na temat inbredów właśnie - nie mam zdania.
Jeszcze za mało doświadczenia w hodowli ;-)
Dlaczego pozwoliłam żeby Nugat pokrył Diunę, mimo że nie mam wystarczająco dużej wiedzy na temat genetyki i wg niektórych z Was to jest be?
Bo Nunuś się zakochał :mrgreen:
a tak naprawdę, to wiele osób nalegało na to skojarzenie. Jest dużo plusów, ten miot może wnieść bardzo wiele do hodowli berneńczyków w Polsce, choć tak naprawdę, to nie ma co gdybać, bo się jeszcze nie narodził. I wiem też, że może przejść bez większego echa, bo z bawieniem się genami różnie bywa. [tfu tfu ;-) ]

Hodujemy [ja pośrednio] i nie każde super zapowiadające się skojarzenie będzie SUPER.
I nie z każdego średnio zapowiadającego się skojarzenia, może się urodzić Int.Ch.
Wiadomo, że każdy chciałby jak najlepiej, i jak najładniej, i jak najzdrowiej, i jak najżywotniej... itd. Wiadomo, że każdemu zależy.

Ale to tylko psy i aż psy. I tylko kolejny miot i aż kolejny miot. I tylko kolejne psie istnienie i aż kolejne psie istnienie.

Mój pies, mimo, że jest inbredem na Jokera, ma także wiele pozytywnych cech, które powinien przekazać dalej. Bo berneńczyk to nie tylko rak. To charakter, zdrowie, miłość, przywiązanie, predyspozycje do pracy, eksterier...
I jeśli coś byłoby z nim nie tak, nigdy w życiu nie pozwoliłabym go rozmnażać. Jest zdrowy, przebadany. Systematycznie robione badania krwi. Sprawdzone stawy biodrowe i łokciowe. Wiele wystaw za nami, nie tylko w kraju i u znajomych sędziów ;-) bo takich nie mam. Doceniony przez specjalistów w rasie. Szkolenia, praca z dziećmi...
Straciłam swojego psa, wiem jak to boli. Zawsze boli, gdy odchodzi przyjaciel. Czy na raka, czy na skręt, czy w wypadku, czy innym tragicznym nieszczęściu... I zawsze walczy się do samego końca, i ciężko jest się rozstać, i boli, gdy już nic nie możemy zrobić.

Ale to powinno nas czegoś uczyć.

Przede wszystkim nie zapominajmy, że należy się szanować. Mimo, że nie zgadzamy się z czyimiś opiniami. To nie znaczy, że powinniśmy ludzi po tym oceniać. Bo tak naprawdę, możemy ich wcale nie znać i bardzo zranić.


PS: dziękuje wszystkim, którzy stanęli parę postów wcześniej w mojej i Nuśka 'obronie' :-)
Doceniam i bardzo dziękuję. Dobrze jest wiedzieć, ze nie jest się samemu na tym świecie ;-)
Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 2009-04-15, 07:47 przez nugatika, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
nugatika
 
Posty: 3318
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:00
Lokalizacja: Strzyżów <--> Lublin
psy: Bystra, Nutka, niedźwiedz berneński Nugat {*}

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Wszystko dot. rozmnażania i rozrodu. Dobór hodowlany. Inbreed.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości