Entlebucher

Wszystko na temat hodowli oraz dyskusje na temat ras.

Moderator: annasm

Re: Entlebucher

Postprzez EwaM » 2009-04-15, 14:19

2magda5 napisał(a):pipeta zakupiona w połowie marca na pchły i kleszcze u weta powinna działac a jednak nie....

Mamy połowę kwietnia,więc czas na następne zakraplanie ;-) Te preparaty działają na kleszcze około 4 tygodnie,ja zakraplam swoje psy fiprexem co 3 tygodnie,bo zaobserwowałam,że praktycznie tyle czasu on działa ;-) Poza tym one nie odstraszają kleszczy,a zabijają wbite w przeciągu 48godzin jeśli dobrze pamiętam.Obroży nie stosuję,bo jestem alergikiem i ich zapach mi przeszkadza,więc nie wiem czy są skuteczne.Na forum są dwa wątki o kleszczach.Poczytaj :-)
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2009-04-15, 16:34

my w sezonie stosujemy i zakraplacz i obroze. w okolicy mamy mnostwo kleszczy i to niestety chorych. santa juz przechodzila przez babeszjoze. zakraplamy ja co 3 tyg. (praktycznie przez caly rok, bo chorowala nam w listopadzie ! tylko jak byly te wieksze mrozy tej zimy to miala dlusza przerwe) a obroze nosi cala wiosne i lato.
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez asia78 » 2009-04-15, 17:53

Amanda też ma teraz podwójne zabezpieczenie.
Niestety kleszcze przyjeżdżają na Amandzie i zagrażają nam.
Zosia miała kleszcza za uchem :-/
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Entlebucher

Postprzez 2magda5 » 2009-04-15, 18:46

Po tej naszej drugiej suczce jeden łaził a drugi był wbity pod szyją, mam nadzieję że ta obroża będzie lepiej chroniła niż te pipety, a teraz z psiakami chodzę po lasku więc trzeba się porządnie zabezpieczyć
2magda5
 
Posty: 8
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-23, 14:00
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez marcinek » 2009-04-15, 23:01

Buczer od wiosny ma założoną obroże przeciwkleszczową. Kupuje produkcji holenderskiej w sklepie zoologicznym. W zeszłym roku bardzo dobrze działala. Nasz pies na spacerach jak jest puszczony luzem czasami próbuje pokazywać swoją niezalezność i idzie w zupelnie inną strone niż ja chcę . Nie mam problemow , żeby do niego podejść , zapiąć na smycz i po jakimś czasie znowu puścić. Czy wam też zdarza się , że psy okazują swoją niezależnosć chwilowym nieposluszeństwem?
marcinek
 
Posty: 206
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-08, 12:01

Re: Entlebucher

Postprzez J.&A. » 2009-04-21, 10:14

O właśnie mi się przypomniało, że muszę Luśkę zafiprexować. ;-)
Choć chyba najpierw wykąpać. :-D
Przed chwilą byłyśmy przez godzinę w parku i nie dość, że wyszalała się po krzaczorach (a Fiprex chyba już się przeterminował), to jeszcze wytarzała po jakimś błocie.
Ale, powiem Wam, że te dwie kąpiele w swym życiu (staramy się ją kąpać jak najrzadziej) zniosła bardzo dzielnie. Zawsze porównuję ją z moim poprzednim psem, spanielem. Ten artysta to w wannie nie mógł wystać, chwila nieuwagi i już go nie było. Luśka może szczęśliwa nie jest ale znosi to z godnością.
Zobaczymy jak będzie za chwilę hihihi.
Avatar użytkownika
J.&A.
 
Posty: 215
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-07, 21:21
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez 2magda5 » 2009-04-21, 14:19

Ozzie nie cierpi sie kąpać, a była juz kąpana 3 razy od poczatku marca, ma wspaniały węch do wyszukiwania wszelkich śmierdzących rzeczy a nasze społeczeństwo nigdy nie nauczy się wywalania śmieci do kosza, ostatnio rybą zajeżdżała, i zaniechałam z nią przejażdżek rowerowych te psy wogóle się nie nadają są - krępej budowy, mają krótkie nóżki i ta sierść juz jej teraz współczuję lata,

Ozzie ma 8 miesięcy ale juz staje się pomału posłuszna nie ucieka za każdym napotkanym psem jak było 2 miesiące temu, zawołam ją ale trochę to jednak trwa zanim przybiegnie
2magda5
 
Posty: 8
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-23, 14:00
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez santa » 2009-04-21, 17:09

santa juz przywykla do kąpieli ale na poczatku to byl DRAMAT :shock: :mrgreen:
teraz juz stoi grzecznie, a kiedy to wyla, wyrywala sie, chciala wyskoczyc z wanny...


a tu santa po dzisiejszym spacerku... dobrze ze wrocilam do domu zanim mama przyszla bo by mnie przeswiecila... santa troche poplywala a potem latala po piachu.... :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
santa
 
Posty: 843
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-03-28, 21:47

Re: Entlebucher

Postprzez J.&A. » 2009-04-21, 17:45

Oooooo .... faktycznie przebija Luśkę :!:
Super zdjęcia. :-) Santa, Ty się powinnaś fotografiką zająć, najlepiej psią. :mrgreen:
Ja byłam dziś w Związku Kynologicznym zrobić z Luśki psią arystokrację. Kosztowało mnie to całe 142 zł, mam piękną ;-) legitymację członka hihihihi i czekam na rodowód. Wyrobienie trwa .... 3 miesiące. Niestety aby Luśka mogła równie rodowodowe potomstwo mieć musi się zaprezentować na trzech wystawach z oceną bardzo dobrą. Na pewno Wy to wszystko wiecie, ale mnie to trochę przerosło hihi.
A co do "wyrzucania" to już zapewne pisałam nie raz, że Luśka uwielbia jadać "na mieście" i mnie na przykład wkurzają starsze panie, które wyrzucają ... skóry od kurczaków, słoniny i choroba wie co jeszcze. Aż się boję zastanawiać co ona wciąga w krzakach ...
Avatar użytkownika
J.&A.
 
Posty: 215
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-07, 21:21
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez marcinek » 2009-04-21, 22:47

Buczer dobrze znosi kąpiel, ale dopiero 2 razy go kąpałem. Po prostu nie było potrzeby częściej to robić. Często tarza sie nasz pies w piasku lub trawie. Zauważylismy , że nie ma przykrego zapachu tak jak inne psy pomimo , że często się brudzi. Jak wychodze z nim na spacer to zawsze musze być czujny i patrzeć co z trawy wygrzebuje. Chwila nieuwagi i napewno coś połknie.
marcinek
 
Posty: 206
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-08, 12:01

Re: Entlebucher

Postprzez 2magda5 » 2009-04-22, 09:54

Santa umorusana ale bardzo szczęśliwa po zabawie :lol:
mąż był z psiakami nad wodą w niedzielę ale mówił, że nie zajarzyły że można sie w niej kąpać i narazie ich nie zachęcał
2magda5
 
Posty: 8
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-23, 14:00
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez asia78 » 2009-04-22, 11:16

Oj Santuś, ale się upaćkałaś :mrgreen:
Justyna nie musisz czekać na rodowód, żeby zgłosić się na wystawę w klasie młodzieży, można podać tylko numer rejestracyjny psa i zaznaczyć "rodowód w przygotowaniu". A klasa młodzieży jest do 18 m-ca
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Entlebucher

Postprzez marcinek » 2009-04-22, 23:18

Santa super wyszła na zdjęciach . Buczer jak się wytarza w piasku to czasami wygląda podobnie. Nie plywa , ale śmialo wchodzi do wody.
marcinek
 
Posty: 206
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-08, 12:01

Re: Entlebucher

Postprzez Cez63 » 2009-04-26, 22:12

Rozkoszne te fotki umorusanej Santy :)
Avatar użytkownika
Cez63
 
Posty: 100
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-07-24, 22:00
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Dino - Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez lilia3 » 2009-05-03, 11:21

Obrazek


ERA I ODRI W SADZIE BRYKAJĄ ...Obrazek
lilia3
 
Posty: 397
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-04-10, 21:26
Lokalizacja: Porażynianka-Opalenica
psy: Entlebucher. Duży Szwajcarski Pies,Appenzeller

Re: Entlebucher

Postprzez J.&A. » 2009-05-04, 14:05

Ładne zdjęcie, psy takie czyściutkie, zielono aż oczy bolą ...
My byliśmy wczoraj z Luśką nad Narwią. Znalazła sobie jakieś bajorko ... i siedziała w nim chyba z pół godziny wyraźnie wniebowzięta. Dziwne to, widać, że lubi wodę, traktuje ją jako dobrą metodę ochłody, ale jakby do brzucha jest ok, trochę głębiej i już się wycofuje i nic nie pomaga ani rzucanie patyków ani okrzyki zagrzewające do boju. ;-)
W takim byliśmy szoku, że pozwoliliśmy jej poszaleć i, słuchajcie, tak się uświniła, po prostu tak, że ledwo w tym smrodzie dojechaliśmy do domu.
Wszyscy od niej uciekali hihihi no i oczywiście wieczorna kąpiel się odbyła, bo nocy byśmy nie przespali. ;-)
Avatar użytkownika
J.&A.
 
Posty: 215
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-07, 21:21
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez Agnieszka » 2009-05-04, 14:17

Głupawka to im chyba nigdy nie przechodzi . Moja Pumisia z wielkim brzuchem , bo za 2 tyg. rodzi a nadal szaleje. Wrzuca sobie kamień do wiaderka napełnionego wodą i łapie go zębami . Oczywiście po samą szyje jest mokra . I znowu wrzuca kamyszek i nura .Potrafi tak do upadłego .Dla kamyszka zrobi wszystko da nawet nurka do jeziora :mrgreen:
Avatar użytkownika
Agnieszka
 
Posty: 1151
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 22:54
Lokalizacja: Granówko
psy: www.czandoria.pl

Re: Entlebucher

Postprzez asia78 » 2009-05-05, 09:15

No proszę jak potrafi się sama bawić.
Amanda wczoraj przyniosła mi wszystko co znalazła, żebym się z nią bawiła.
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Entlebucher

Postprzez J.&A. » 2009-05-08, 11:09

Tjaaaa ...
U nas zabawki też są wszędzie, za szafkami, w łóżku, w łazience ...
Jak mają przyjść goście, to zbieram wszystko i wrzucam do luśkowego grajdołka, chwilę tam poleżą i znów wszystko roznosi.
Ma też swoją ulubioną kość, którą notorycznie chowa. Truchtem, truchtem, rozgląda się czujnie czy nikt jej nie widzi i siup, kość za łóżko. Zrobi jakieś mylące przeciwnika kółko wokół stołu, żeby po chwili uznać, że może jednak nie było to optymalne miejsce na kryjówkę :mrgreen: - znów skrada się, skrada, wydobywa zza łóżka kość i leci z nią do drugiego pokoju. Mija minuta, wraca z kością w zębach, znów znika gdzieś za łóżkiem. Umieram ze śmiechu obserwując ją.
Avatar użytkownika
J.&A.
 
Posty: 215
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-07, 21:21
psy: Entlebucher

Re: Entlebucher

Postprzez Agnieszka » 2009-05-08, 19:55

Ja natomiast umieram ze smiechu jak moja Pumisia chowa skórke od chleba albo jakis smakołyk . Najpierw krąży po domu szukając miejsca gdzie by tu zakopać na zaś :mrgreen: .Po wybraniu miejsca zaczyna kopać , zasypywać nosem , tylko najlepsze jest to ze robi to na płytkach .....Pózniej następuje punkt kulminacyny ,tzn .jej poczynania obserwuje duzy szwajcar i jak Pumisia odejdzie to on podchodzi i zjada smakołyk . Po czym Pumi idzie sprawdzić czy schowane jedzonko nadal jest . I tu niespodzianka ,nie ma .Biedna szuka i krąży po wszystkich schowkach po domu ......i nic :-/ No i przychodzi do pańci sie poskarżyć i znowu coś wysępić .
Avatar użytkownika
Agnieszka
 
Posty: 1151
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 22:54
Lokalizacja: Granówko
psy: www.czandoria.pl

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Appenzeller i Entlebucher

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość