Raczej tylko z Ursą...o ile nie będzie padać; Zorn zbyt emocjonalnie podchodzi do takich spotkań,nie chcemy go niepotrzebnie stresować

,ale ona z pewnością przed wjściem się wygada bo ona mówi mu o wszystkim i będzie cyrk.
Myślimy sobie,że nie ma to jak dwupak i te dwa machające ogony,radosne mordki,hałas jaki towarzyszy wychodzeniu na spacer,kiedy Zornek kradnie Ursi obrożę i ucieka a Ursa go goni bo myśli,że przez niego nie pójdzie,jak się kłócą,przekrzykują...i te wpatrzone w nas dwie pary oczu...Hierarhia już się ustaliła.Ursa jest zawsze pół tułowia za Zornem.Dziewczynka jest mamusi a synuś tatusia

Ostatnio edytowano 2009-04-17, 23:33 przez
iwona_k1, łącznie edytowano 1 raz