Kaju - Fito to tylko protestuje jak się nim nikt nie interesuje. W każdej innej sytuacji jest baaardzo spokojny. To raczej ja go wyciągam z opresji jak widzę, że ktoś (czyt. najczęściej moje chłopaki) przegina w zabawie.
Fito pozwala na bardzo wiele - opanowana bestyjka jest bardzo.
To co czasami mój Szymon z nim robi

.... np.
- ooo mama pać jezor (i wyciąga)
- ooo mama pać kopa

( i palec wiadomo gdzie)
- ooo ziemby, o oto (tzn. oko)
i tak w kółko od rana do wieczora
A moja malutka pierdółka (tzn Fito) wszystko znosi i nic sobie z tego nie robi
