Cześć no nawet się udało,a więć to nasza Misia, trafiła do nas w bardzo złym stanie, odratowaliśmy ją, a teraz jest chyba najwierniejszym i najukochańszym członkiem naszej rodziny. Trafiła do nas przez znajomych, sąsiad ich syna kupił sobie szczeniaka i postawił przy budzie,a potem zapomniał że psy też muszą jeść i pić, chłopak nastraszył sąsiada i gość oddał psa za 100 nic więcej nie wiemy na temat jej pochodzenia bo nie ma tatuażu i rodowodu,ale dla nas to nie ważne liczy się to że jest szczęśliwa,zdrowa i żyje,a jej poprzedniego właściciela niech trafi wiadomo co. Jak będę miała troszkę czasu to dorzucę zdjęć, a narazie to musi wystarczyć.
