Bart już niestety biega za Tęczowym Mostem, ale to w nim zakochałam się od pierwszego spojrzenia i cieszę się, że mam w swoim domu jego córkę Sawa dba o kondycję. Gluty podrosły to i mamci się coś należy
tak Barth był pięknym psem, mnie tylko ta wielkość z leksza przeraża i kiedykolwiek myślę o landkach mam w głowie to zdjęcie Bartha przy kuchence znaczy sie dobrze gotują
Sawa odzyskuje powoli kondycję, co wyraźnie widać po głupotach odstawianych z Junką spragnioną towarzystwa "dawnej" Sawy Adaś próbował zdyscyplinować rozbrykaną Junkę. Tutaj każe jej warować a to "waruj" u rozbawionej Junki strasznie interesuje się maluchami, ale jest jak taki słoń w składzie porcelany i nie można z niej spuścić oka przy malcach
Ostatnio edytowano 2009-05-10, 21:08 przez anula, łącznie edytowano 1 raz
Junce staramy się zrekompensować te chwile kiedy musi patrzeć na maluchy zza płotu. W zamian chodzi na pligonowe spacerki, a tam cisza i spokój, gania motylki i ptaszki. Taki dzieciaczek
W długi weekend byliśmy w naszych ukochanych Borach Tucholskich. Teraz iskamy kleszczory przez jeden dzień był z nami także Marsik - uwielbiam tę fotę dziewczynkom futra prawie nie wysychały i wyszło szydło z worka, Junka po wyjściu z wody chuda jak wypłata a tutaj wyschnięta i romantyczna Junona w Szymbarku sprawdzała czy to mama ale szybko się połapała że coś nie tak jeszcze na koniec kochany bandzior Marsik