Wstawiliśmy w galeriach 5 tygodniowych już piesków nowe fotki. Kluchy ważą od 4,4 kg do 4,9 kg! Jest też nowa galeria z życia codziennego maluszków: http://astrolabium.com.pl/index.php?pid=8
Nie było mnie tu ze 2 tygodnie , no i szoku doznałam. Ale misie sie z nich zrobiły. Pilnowanie domku jest najlepsze. No i czy każdy bern, nawet mały musi wlazić pod taboret? Super rosną. Anula jak u nich z zębami, ostatnio miały jak piranie, teraz to już pewnie małe rekinki ...
No powiem ci, że są baaardzo ostre. To chyba po tacie, bo Sawa aż tak ostrych nie miała. Odwiedzisz nas w przyszłym tygodniu? W piątek za tydzień malce już wyjeżdżają
O jejku , no pewnie że WAs odwiedzę , takiej okazji w życiu nie przepuszczę . Wyczyszczę kartę w aparacie i narobię pełno fotek bo to niepowtarzalna okazja. Dzięki za zaproszenie :)
Wydawało mi się, że jakieś 6 tygodni temu urodziło się u nas 5 szczonków, ale dziś zalęgły mi się jeszcze dwa obie mają fiu bździu w łepetynach nie wiem czy nie bardziej niż maluchy W poniedziałek maluchy miały wychodne, ale przed wyjazdem trzeba było zadbać o futerka tak pojechały na szczepienie a dziś dorwały jabłko zwiedzam sobie, a co siostra - daj buziaka interesuje je wszystko wokół Jabłuszka ciąg dalszy a kościka podebrały ciotce Junie to też Junki, ulubiona piłeczka
Kermit Junce podprowadzony a jaka współpraca!
Ostatnio edytowano 2009-05-22, 23:57 przez anula, łącznie edytowano 1 raz
Nie miałam ostatnio czasu na oglądanie galerii, a tu takie cudne psiury, wielgusy przeslodkie Cudne w każdym wydaniu, a w drodze na szczepienie po prostu suuuuper Wyobrażam sobie zachwyt weta i innych oczekujacych na wizytę, jak takie trójkolorowe kluski zajechały w białej "brytfannie"
No fakt ludki w lecznicy przyjęły nas milutko, ale jak po godzinie wychodziliśmy to już się tak nie uśmiechali. A nasz wet, ten to dopiero ciumkał nad zawartością skrzyni, normalnie jak Miś Puchatek nad beczułką miodku.
ojojoj. że mamusia z ciocią chciały się rozerwać to od razu że mają fiu bzdziu że szczonki są cudne to i tak na każdym kroku ci mówią, ale te zabawy starszyzny najfajniejsze
A co , starszyzna też musi jakkoś odreagować stresy Nowe fotki jak zwykle cudo, że aż nie sposób przesłodzić. A po zachowaniu Sawy widać po kim maluchy odziedziczyły zamiłowonie do zabaw. Coś w tym jest, że niedaleko pada jabłko od jabłoni.
Piękne szczeniaczki jakie już duże są a jeszcze niedawno były z nich takie małe kreciki... A tak na marginesie to chciałabym mieć kiedyś szczeniaczka po Bastku- jest niesamowity