przez Tess » 2009-06-07, 13:03
Mieliśmy wczoraj gosci na grillu. Wśród nich był kolega, którego Czoper się trochę boi ( on w ogóle boi się obcych, dużych mężczyzn), posiłki zjadł normalne - rano dwa kubeczki kobersa płatkowego, namoczonego i po południu niecałe dwa kubeczki kobersowych chrupek. Na dwór wyszedł ponad godzinę po posiłku, ale był pobudzony z powodu przyjazdu gosci. Przy grillu się ślinił - czyli było duże wydzielanie śliny, dzieciaki dały mu dwie kiełbaski ( nieduże), no i około 12.00. zauważyłam, że Czoper się dziwnie zachowuje. Kręcił się gwałtownie, miał odruch wymiotny bez efektów. Po dotknięciu brzucha - był bardzo wzdęty i twardy. No i bolał. I już było wiadomo. Zadzwoniłam do naszego weta. Po dwudziestu minutach bylismy w lecznicy, a weci już byli gotowi do zabiegu. Od razu głupi jas i próba puszczenia powietrza z żołądka za pomocą sondy. Nic. No i na stół. A dalej tak jak pisałam. Gdybyśmy nie zauważyli tak szybko - pies nie miałby żadnych szans.W żoładku znaleźli też trawę - czyli musiał się nielegalnie " popaść"