Pani Nataszo mówiłam ze tojakiś kosmiczny miot jeden i drugi

,.Pioruny mogą walić może sie błyskać deszcz pada ze nic dokoła nie widac a one ani drgną. Przerobiliśmy u nas 3 czy 4 porządne burze -gdzie tam .

chcieliśmy zabrać je do mieszkania piersze egzemplarze które wniesliśmy do domu tak sie darły ze trzeba je było szybko eksmitowac z powrotem na podwórko.Wiec ja poszłam na dwór do nich do kojca oczywiscie furtki nie zamknęłam bo nie ma na jak od srodka

.Było wiec tak ze to ja tylko siedziałam sobie grzecznie pod dachem a reszta szalała w wodzie po kolana.Zadne grzmotów nie słyszało błysków nie widziało

.
Tajrunia jedzie do domku jutro.
U nas jeden maluszek zrobił lużne kupsko więc wstrzymałam wydawanie maluszków,żeby sprawdzić pozostałe co sie dzieje.
wiem ze teraz pogoda sprzyja rozwojowi wszelakich bakterii bo jest bardzo wilgotno i ciepło a
to doskonała pozywaka dla wszelakich świństw.
maluchy szaleja jak zwariowane ,mam już pogryzione wszystkie spodnie do kolan i powyzej,kazikowi pogryzły całą instalacje w lawecie-wlazły pod spód i sobie doskonale poradziły.Doły pokopane podwórko ogródek przeryty

.no ale jak przyjadą nowi własciciele to chłop powiedzial ze do kosztów doliczy ten wandalizm
aaaaaa i powiem wam jeszcze co mój chłop powiedział jak tylko za nimi ganialam i sprawdzałam kto jakie kupy robi
,,,,,,,,,,no i prosze kobicie to wcale do szczęścia wiele nie potrzeba ,wystarczy jak sie piesek jak należy wysra/przepraszam za brzydkie okresenie ale tak powiedzial

/ i już szczęśliwa nawet szkód nie zauważa
