Borys póki miał kudły to wyglądał faktycznie jak maskotka, ale w tym tygodniu była fryzjerka i nawet mu zdjęć nie będę robiła bo trochę ją poniosło Nie potrzebnie uciekałam, powinnam jej pilnować A w Dinusiu można się zakochać - on to dopiero jest maskotką, taką wieeeelką, kudłatą.... A że niby małe pieski są ozdupkami