
Miś jest z nami od początku czerwca, rośnie jak na drożdżach, gryzie najchętniej... hmm... wszystko


Ale za to je za trzech i błyskawicznie się uczy, już pięknie siada i przychodzi zawołany. :)
Prezentuje ogromne zamiłowanie do chodzenia na dwóch łapach - szafki, stoły i kanapy to kolejna pasja, z którą staramy się bezskutecznie walczyć.

Ogólnie - w pełni rozwinięte ADHD, mam nadzieję że kiedyś z tego wyrośnie i da się normalnie wymiętosić, bez narażania na utratę dłoni! ;)
Pozdrawiam wszystkich SZCZĘŚCIARZY, a oczywiście szczególnie ciepło Panią "Babcię" Wandę! :)
Ola

