Dzięki wszystkim
co do Treya - to Ania trafiła w sedno

(nieletnich do pracy zmuszają ... no coment

, tylko cichutko ...
powiedzmy że filozof za młody żeby go tak daleką podróżą dręczyć, więc został w domciu, aż dziw że ujadania nie było słychać u nas nad morzem, tak się ukochany za Pańcią stęsknił

Bogu dzięki jadł, bo z Fioną było by gorzej ...
no to jeszcze kilka fotek z wystawy
choć odwiedziliśmy wystawę w nieco innym celu, mimo łysiejących placków, udało się dostać doskonałą
wczoraj potraktowałam Fione trymerem
(nie wspominając, że przy okazji uciełam się w palec
...ech, to dopiero talent), i wyczesałam resztę włosia, co by zamiatania w domu oszczędzić. Tak więc Fiona wyklądem i dotykiem przypomina raszej ryżową szczotkę

ale jaką umięśnioną
pogaduchy

(black, red, white


szczerze mówiąc pierwszy raz wystawiałyśmy się w deszczu


"Elegancka suka, wyrazista głowa, mocny grzbiet, swobodny ruch, doskonały gatunek szaty i temperament."
te opisy są coraz dłuższe
