Na razie ADHD udaje nam się w miarę kontrolować, tydzień temu było z tym znacznie gorzej. Pierwsze próby dominacji nas też już były - podgryzanie, warczenie, awantury i nic nie działało, dopóki na niego nie... nawarczałam...

Otworzył tylko ze zdziwienia oczy i natychmiast się położył i pokazał brzuszek!
W ogóle Młody jakoś niespodziewanie szybko nauczył się znaczenia słowa "zostaw", podejrzane to trochę i na pewno odbije sobie to w wieku dojrzewania...

Dziś skończyliśmy 12 tygodni!
A pieszczochowatość mam nadzieję dostał w genach - jak odbierałyśmy go z Mamą, to na wejściu oboje rodzice nas mocno obszczekali (no, w końcu im dziecko zabierają!), a już po 5 minutach ja miałam Basmę wylegujacą się na moich stopach pod stołem, a jednocześnie Betę na kolanach, a Drakuś trącał obok nosem moją Mamę i kazał się czochrać po klacie :D