Rayla napisał(a):Możę podepnę się pod ten temat, żeby nie zakładać nowego...
Ostatnio zdarzyło się, że Biszkopt kulał 3 razy na tylną łapkę - bardzo krótko, bo kilkaście/dziesiąt sekund. Byliśmy u weta w Bydgoszczy, bo akurat tak się złożyło. Pani wet stwierdziła, że Bisiek ma dysplastyczne biodra....... On ma 3 miesiące.... Wyszliśmy z kliniki i się poryczałam normlanie.... Nie wiem co o tym myśleć. Czy najlepiej teraz udać się na konsultację (do Wrocka mamy najbliżej)? A później ewentulanie zrobić prześwietlenie jeśli zajdzie potrzeba. Chyba, że panikuję.
Pomóżcie...
Drżę o Niego bardziej niż o siebie....
Cóż mieszkam w Bydgoszczy i nie słyszałam tu o żadnej pani weterynarz która by miała rentgena w oczach

więc z moją suką jak kulała to od razu pojechałam do Gdańska do prof. Kopczewskiego bo w Bydgoszczy ortopedy nie uświadczysz

... Dziękuję do dziś w duchu za to, że czasu i pieniędzy nie marnowałam na innych wetów bo pewnie jakby zobaczyli berneńczyka to by mi go zaraz poprześwietlali na lewo i prawo kilka razy i albo orzekli dysplazję żeby ściągnąć kase za niepotrzebną operację albo nie zobaczyli by nic na zdjęciu bo suka miała pękniętą kość ale w takim miejscu i tak małe pęknięcie, że na kiepskim zdjęciu i w oczach niedoświadczonego lekarza mogło by zostać nie zauważone... Pękniecie się szybko zrosło a suka stawy ma w porządku
Więc nie panikuj tylko pojedź do ortopedy (a nie ,,jakiegoś" weta) bo to równie dobrze może być nic zupełnie albo jakiś detal z cyklu bóle wzrostowe...
A jeśli chodzi o samo zarzucanie tyłkiem to jeśli jest bez innych objawów zupełnie bym nim sobie głowy nie zawracała - większość dużych psów ,,krzywo" rośnie (raz przód jest wyżej, raz tył) wszystko to jeszcze nie uformowane i sami sobie w takim stanie ładnie chodźcie

(to tak jakbyśmy chcieli ładnie chodzić mając jedną nogę krótszą od drugiej

)