Reakcje ludzi na Eśke to na ogół sympatia (psiarzy) lub obojętność. Nieprzyjemności jak na razie trafiły się dwie - raz jeden pan "wczorajszy"

zachryplym głosem mnie sklął, ze taka bestia bez kagańca (Esia miała wtedy 7 mies) - ponieważ miałam wtedy dobry humor to uśmiechnęłam się i odpowiedziałam: "Ojej, taki duży pan i szczeniaka się boi" . Następnego dnia tak się śmiesznie złożyło, że znów spotkałyśmy tego pana ale w towarzystwie kolegi, który Esię znał i lubił. Pan "wczorajszy" coś gniewnie zabulgotał do kolegi (z daleka nie dosłyszałam) a kolega odpowiedział : "czego się k... durniu boisz, to młody szczeniak, nie gryzie"
A druga sytuacja to babcia na przystanku autobusowym, która na nasz widok gwałtownie złapała wnuczkę (ok 2-letnią) na ręce krzycząc, ze to niedopuszczalne żeby agresywne psy bez kagańca, ze to łamanie prawa itd...
Spokojnie się zatrzymałam, Esia usiadła grzecznie przy mojej nodze a jak pani przerwała na chwilę wrzaski by złapać oddech to poinformowałam ją dokładnie o przepisach dotyczących wyprowadzania psów, po czym dodałam, ze kaganiec to powinna ona założyć bo mój pies siedzi spokojnie i nikogo nie zaczepia a szanownej Pani już zaczyna piana z pyska kapać, więc oddalę się na bezpieczna odległość bo wścieklizna ponoć zaraźliwa
Ludzie na przystanku parsknęli śmiechem, ktoś spytał, czy może pogłaskać...
Pani próbowała postawić na swoim przytaczając historie jak to jakiś pies zagryzł dziecko, powiedziałam jej, że więzienia pełne są ludzi - morderców, gwałcicieli i złodziei... skoro ona tez jest człowiekiem to do jakiej grupy się zalicza?
Jak wracamy rano ze spaceru to na wąskim chodniku trzymam ją bardzo krótko - na ogół jest ubłocona po kąpieli w bagnistym strumyku, a co chwila mijamy ludzi spieszących się do pracy i nie chcę by kogoś ubrudziła. Zdarza się wtedy, ze przechodnie zwracają mi uwagę, żebym poluzowała smycz bo przecież z daleka widać, ze to przyjazny piesio i krzywdy nie zrobi
Wszystkim chętnym pozwalam na głaskanie, wręcz zachęcam, informując przy okazji, ze psa głaska się od "dołu" a nie "od góry" .
A co do rasy to mieszaniec rotweilera i ... ostrzyżony Berneńczyk ("dobrze, ze go Pani ostrzygła na lato bo te bernusie tak się męczą w upały "
