Jak co niedzielę byliśmy na "wielozwierzowym" spacerku
No dziewczyny, ruchy, ruchy, bo czekam na jakieś sensowne tempo
Nareszcie galop..
a potem chłodzenie w potoczku
i trzepanko
U..ła ła , ogony dwaaaa......
http://img410.imageshack.us/img410/9633/1004123an9.jpg
No, dobra, na chwilę posiedzę, byle nie za długo
Jeszcze tylko ostatnia kąpiel w Kałuży Co Się Zowie (Fatra też się chciała popluskać, tylko wstrętna pani nie pozwoliła

)
i po oporządzeniu koni ....(i wyżarciu im paru suchych skórek chlebowych
)
możemy wracać do domu
