przez Ania od Corteza » 2007-04-03, 20:36
No to juz wiem, co mamy
Canine cutaneous histiocytoma
Uwagi: nie można wykluczyć złośliwości
No i prawde mowiąc lekko sie podłamałam.
Ponoć sprawa typowa dla bernów, czyli dobrze nie jest, choć źle niby też nie, choć nie wiadomo, co to z tego będzie, na moje oko goi się ok, szwy zdehmujemy w czwartek/piątek, ale w Zamościu.
Teraz to chyba muszę poczytać wątek nowotwory u psów.
Jeśli ktoś ma jakieś info na ten temat, to będę wdzięczna, bo ja kompletnie zielona w temacie.