Dzięki raz jeszcze...
Mysza jest naprawdę grzeczna, to nie tylko wrażenie ze zdjęć. Mocno zrównoważona z niej panna:)
Zaczyna pięknie się słuchać, powolutku łapie co można a czego nie....
Jedyne chwile szaleństwa ma podczas zabawy z naszym kotem Jaśkiem (będą zdjęcia

) oraz po powrocie Pańci z pracy (czyli mnie

).
Jak na razie jest psem jednego Pana:)
Trzeba niestety nad tym pracować, bo gdy mnie nie ma w domu samowolki być nie może:) męża na razie "zlewa" ale myślę, że smaczkami ją do siebie przekona.
A Nelci grzeczność objawia się głównie tym, że nic nie niszczy, nie gryzie nawet butów (

), mało siusia w domu, przychodzi, siada, daje łapę na komendę (na razie tyle umie-to dopiero 11 tygodniowe dziecię), nie zjadła kota (

) i umie w miarę zgrabnie chodzić na smyczy; niemalże pies-anioł
Wieczorem postaram się dorzucić foty Nelki z Jaśkiem.
Zapraszam (aha, i proszę nie wpatrywać się w bałagan domowy na zdjęciach-jeszcze kończymy się budować i wyposażać więc nie wszystko gotowe-taka trochę prowizorka

)