Suche czy...

Suche czy...

Postprzez Ania od Berena » 2007-03-25, 22:09

No właśnie sucha karma, gotowane, surowe...
Podobnie jak Ewa ;-) mam mętlik.
Coraz częściej spotykam się z opinią iż skutki stosowania karm suchych widać dopiero po kilku ładnych latach i że nie są one najlepsze.
Dr Rudnicka na przykład twierdzi że problemy z płodnością mają w olbrzymim procencie suki karmione suchym.
Kilka hodowli podaje na swych stronach iż psy są karmione naturalnie.
Spotkałam się z opinią ortopedy twierdzącego iż psy karmione od małego surowizną mają mniejsze problemy z aparatem ruchu.
Często też odnoszę wrażenie jest tak iż część vetów poleca suche gdyż po prostu ową karmę sprzedaje (pewnie część oczywiście poleca z przekonania).
Z drugiej strony moje jedzą i karmę i surowe i im naprawdę służy.
Mam mętlik w głowie.
Avatar użytkownika
Ania od Berena
 
Posty: 1249
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 19:45
Lokalizacja: Wrocław i okolice
psy: Beren(*),Luthien(*),Yuki (*)Yato(*), Milka, Malina

Postprzez nugatika » 2007-03-25, 22:22

Aniu, tak samo mam.
Hodowcy kazali nam karmic Nuśka dobrą gotową karmą [suchym] przynajmniej przez okres wzrostu, bo dobrze zbilansowane i zeby nie mial zadnych problemow. Nie polecali samemu robic. Zreszta jak kupowalam Nuska nie mialam jeszcze takiej wiedzy o zywieniu jak teraz.
Potem gdzies wyczytalam ze wiekszosc psiakow karmiona naturalnie dluzej zyje :!: zreszta nasz poprzedni pies Ares [mix doga niemieckiego - jak wiadomo rasa bardzo krotkowieczna] - cale zycie na gotowanym. Dozyl 10,5 lat - no ale to byl mix, ale?
No wlasnie. Duze rasy, czy zmixowane czy tez rasowe nie są raczej długowieczne, a tu prosze ponad 10 lat :!:
Wiec Nugat zacząl dostawac mieszane. Raz chrupki, raz cos domowego. Ostatnio sie nam karma skonczyla, i musielismy dosc dlugo czekac zeby nam dostarczyli nowy worek [jest na Royalu]. Wiec mu gotowalam. Wstawalam rano o 6 zeby mial swieze: ryżyk, marchewka i w mniejszych ilosciach pietruszka z selerem, i jakies mięcho [kurak, albo jakaś kość]. Wieczorem tez tak samo. Jejku jeszcze nie widziala go zeby z taką radością mi pies do miski podchodzil :!: :!: :!: Normalnie jak widzial ze ide z miską to od razu były tańce radosci. Bo suche to on je, bo musi.
I na razie tak u nas zostanie. Raz suche, raz domowe. Bo zreszta nie zawsze mam czas zeby mu ugotować. A zle mu na suchym tez nie jest ;-)

To tak ode mnie ;-)
Avatar użytkownika
nugatika
 
Posty: 3318
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 20:00
Lokalizacja: Strzyżów <--> Lublin
psy: Bystra, Nutka, niedźwiedz berneński Nugat {*}

Postprzez Cefreud » 2007-03-25, 23:15

ja slepa jestem-przeczytałam suche oczy :roll: :mrgreen:

Moje poprzednie psy były na domowym-gotowanym(makaron,mięcho i jarzynki).Czasem dostawały suche ( na wyjazdach) i to na dodatek chappi lub pedigree.Były zdrowe jak rydze i zyły długo-rotweiler-11 lat, dobka-16 a pudel 19.
Freud od poczatku był na suchym-Hills,Purina czy Chicopee.No i .... okazem zdrowia nie jest :evil: Zaczęłam próbowac Barfu ale ze względu na alergię na kuraka i laktozę i jego niechęc do ryb zrezygnowałam.Karmienie samym wołowym trochę za drogie :cry:
Teraz je kombinowane-pare dni suche, surowe szyje indycze,czy woła z przeceny :mrgreen: oraz gotowane.Wyniki badań ma bez zarzutu, cholerstwo śpi.
gdyby nie uciążliwośc polowania na mięcho w dobrej cenie i kłopot z przechowywaniem gara w lecie dawała bym mu tylko gotowane :-P
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez Marta » 2007-03-26, 08:27

Aniu, nie jesteś sama :mrgreen: My się wiele nasłuchaliśmy, jaka to nie dobra jest sucha karma i szczerze mówiąc jestem w kropce, bo kulki są zawsze wygodniejsze - jeżeli gdzieś jedziesz albo nie zdążysz nic ugotować. Teraz podobnie jak u Katasi - Deborek raz dostaję ryż z mięsem, raz Acanę... Chodź na suche kręci nosem i zdarza się, że całą michę zostawi nie naruszoną. Już sama nie wiem co by było dla niej lepsze :-/
Avatar użytkownika
Marta
 
Posty: 1022
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:00
Lokalizacja: k. Torunia
psy: Debora, Karmel, Campari, Cherry, Tores
Hodowla: Zielone Ścieżki

Postprzez Natalia i Galwin » 2007-03-26, 08:38

Ja zrezygnowałam z karmy po wysłuchaniu jednego z wykładów na uczelni... Wiele osób twierdzi, że powodem tego, iż psy żyją coraz krócej jest sucha karma.. Nasz wet twierdzi, że robimy Galwinowi krzywde (no cóż, zarabial jak kupowaliśmy u niego ;-) podczas gdy Kopczewski twierdzi, że lepszej decyzji nie mogliśmy podjąć. Ja jestem zadowolona, a Galwin chyba też ;-) Wygląda zupełnie inaczej, nie ma rozwolnień i do tego jedzenie jest super frajdą :-P
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Postprzez Barbapapa » 2007-03-26, 10:23

Pisałam wielokrotnie, że zraziłam się do suchych karm kilku widodących firm. Gotować systematycznie mi się niechce i nie mam no to czasu. Jesteśmy na Barfie, ale .... wprowadziłam ze względu na trawienie przez Chivasa i jego ilość ruchu 1 posiłek na 1-2 dni suchej karmy zalewanej gorącą wodą.
No cóż powiem tak, nie jestem do końca zachwycona, pojawiły się bąki i kupy z brzydkim zapachem. Choć muszę przyznać że psy jedzą bardzo chętnie tę papkę.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Postprzez Gość » 2007-03-27, 09:18

Bastek do roku jadł generalnie karmę (Royala Large Breed). Ale oczywiście nie było to tak, że tylko karma i nic więcej. Dostawał też gotowane mięso z ryżem, warzywami, kurze łapki, jogurt, serek, żółtko itd. Ale "bazę" stanowił Royal. Potem było to mniej więcej pół na pół. Teraz "bazą" jest naturalne jedzonko (wołowina+indyk+ryż+warzywa) i karma kiedy nie ma akurat czasu aby mu ugotować, na wszelkiego rodzaju wyjazdach itd.

Yorki (mają skończone 10 i 9 lat) także jadzą karmę (Royal, czasami Eukanuba) ale też nie cały czas i nie tylko.

Nasz owczarek jadł gotowane + karma raz na jakiś czas (gł. Bosh, Royal). Karmy nie były jeszcze wtedy takie modne, że tak powiem. Mniej się o nich słyszało, trudniej było je dostać, sklepów internetowych nie było, a w polskich sklepach (przynajmniej tych w małym mieście ;-) ) dostępne było w zasadzie tylko Pedigree.

Może to i lepiej, bo było mniej dylematów :-P Teraz słyszy się tak różne opinie (zarówno wybitnych autorytetów jak i "zwykłych" osób) że naprawdę można mieć niezły mętlik w głowie. Generalnie wydaję mi się, że trzeba po prostu zachować zdrowy rozsądek, nie przesadzać w żadną ze stron. Obserwować swoje psy i dawać to co im najbardziej służy.

Bardzo nieskładny post mi wyszedł :mrgreen: ale to pewnie dlatego, ż eja taki mętlik w głowie czasmai mam :mrgreen:
Gość
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Magda » 2007-03-27, 09:19

To byłam ja ;-) znowu mnie wyrzuciło :-/
Avatar użytkownika
Magda
 
Posty: 3392
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:35
Lokalizacja: woj.łódzkie


Powrót do Karmy suche

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości