Ojej, przeczytałam całą historię hurtem

Naprawdę super, że macie Arisa. Stety - niestety tak to już jest, że berny trzymają razem. Kiedy nasza Asta trafiła do nas, Saba - rottweilerka została z miejsca jej mentorką. Dziewczyny były nierozłączne i doskonale się dogadywały tak, jak u Ciebie Fito z Piorunkiem. Jednak kiedy tylko zawitał u nas Ben, to on stał się najważniejszym towarzyszem Asty i z wzajemnością. Coś w tym jest, że one są tak wpatrzone i tak szukają towarzystwa przedstawicieli swojej rasy.
Co to za rasa swoją drogą - że pies trzymany przez 5 lat "w odosobnionej części posesji" nagle staje się przyjacielem i ludzi i innych psów! Inny by pewnie zdziczał! Jestem pełna podziwu dla Was! I cieszę się że Arisowi tak się świetnie udało!