
Czy ktoś mądrzejszy





Albo skąd taki kolor:
http://www.angelfire.com/anime3/longlea ... Copper.htm


Moderator: Anirysova
Drixon napisał(a): pewnie błąd Matrixa ...
This Berner has a double recessive gene for a red coat
Asiu, oglądałam zdjęcia "dziwnych bernów". One mają w locus E - recesywne "e" (ee), czyli oboje rodzice musieli mieć Ee i wyszły takie ciekawostki. Pierwszy dodatkowo został rozjaśniony do białego z rudego. I chyba (?) ma maskę?, ale tego ze zdjęcia nie jestem pewna. W locus A podpalane czyli at, w B dominujące B. Od paru lat prowadzone są badania genomu i nie wysztko zostało jeszcze wyjaśnione, na przykład jakie geny wspólpracują z "ee", by rozjaśnić włos do białego tak, jak na pierwszym zdjęciu. Miejsce sugeruje podpalenia, ale to trzeba by obejrzeć na żywo. Tylko to tak w skrócie jest. Nie wszystki loci umaszczenia zostały przebadane i potwierdzone, dlatego jeszcze tak dokładnie tego nie wiemy, czyli Litlle miał rację. Myslę, ze rzadko, ale jednak pojawiają się berny które mają Ee w locus E (zamiast EE lub z maską) i dlatego raz na ileś lat, gdy dwa takie się spotkają może tak być. Chyba jest to potwierdzenie, że jeszcze w XIX wieku berny były łaciate i róznokolorowe, albo to stare domieszki? bernardyna? setera?
BoBer napisał(a):Zanim wypowiem się, to zapytam…, jeśli jest tak jak piszecie, to wg moich szacunków ok. 15% populacji powinna być ruda, a nie jest… – dlaczego?
Znając tak poważny problem Klub w kraju pochodzenia rasy powinien wydać jakieś odpowiednie zarządzenia…, a on to olewa… – dlaczego?
Problem nie jest poruszany na sympozjach… – dlaczego?
Skąd stwierdzenie, że problem dotyczy konkretnych linii chorwackich, słoweńskich, a może włoskich…
lub amerykańskich… Czy takie problemy powtarzają się u nich regularnie, np. po kilka przypadków
w każdym pokoleniu…?
EAGLECAPS HUNT FOR RED OCTOBER – Wydaje mi się, że geny w chromosomie X mogły zmutować z kilku przyczyn (niezależnych od siebie, a może... właśnie zależnych…) (ciach)
3. Istnieje jeszcze coś takiego co nazywa się wzorcem rasy. Wzorzec nie został stworzony
dla użytku tylko sędziów…, do niego powinni stosować się także hodowcy i np. osoby związane
z odpowiednimi Klubami, Związkami Kynologicznymi; np. osoby dokonujące przeglądów miotu… Pies,
który nie spełnia w stopniu dostatecznym założeń rasy, nie powinien mieć wydanej metryki,
a już na pewno metryki z wpisaną rasą (czerwony płaszcz jest wadą dyskwalifikującą w tym przypadku).
Czyli pies taki nie jest BPP (nie spełnia Wzorca BPP nawet w stopniu dostatecznym).
EAGLECAPS HUNT FOR RED OCTOBER – Przyjmując postawę bardziej konfrontacyjną…
można pokusić się o stwierdzenie, że osoby które przywołują takie psy podając linki (szczególnie
na tym forum), reklamują zwierzęta nie rasowe (co łatwo można sprawdzić badając np. genotyp
i porównując go z odpowiednimi genotypami Ras Szwajcarskich)…
BoBer napisał(a):Czy wśród dyskutantów jest osoba, która jest wstanie wymienić psy na jakie zinbredowany jest Zorn…?
Muszę przyznać, że „pośpiech jest złym doradcą” i „co nagle to po diable”(niestety raptus jestem ), bo potem okazuje się, że pobieżny rzut oka to za mało, a palnąć głupstwo jest bardzo łatwo, co przyznaję, zdarzyło mi się.
To teraz po dokładniejszym przyjrzeniu się rzeczonym psiakom.
Pies „czerwony” rzeczywiście wygląda na recesywne „e” ( w locus E „ee”). Potwierdzać to mogą dodatkowo: rozjaśnione, chyba do perłowego, podpalania i tak zwany „zimowy nos” typowy dla psów z „ee”. Wydaje się też, że ma jedno oko niebieskie, a drugie dość jasne, ale to już inne geny za to mogą odpowiadać.
Natomiast pies „biały” jest naprawdę zagadką. Po dokładniejszym obejrzeniu wygląda, że tak naprawdę biały to on nie jest, włos wygląda jakby był brudny, dodatkowo coś na kształt ciemniejszych plam na tułowiu, no i te znaczenia na głowie i soczyste podpalania! Dla mnie zagadka. Może to efekt działania jakiegoś nieznanego genu lub jakiejś nieznanej interakcji, nie wiem.
Może to być więc jakaś nieznana mutacja, albo działanie jeszcze innych, nie poznanych genów – mapowanie psa nie zostało jeszcze zakończone, sporo genów zostało zlokalizowanych w konkretnych chromosomach, ale jest jeszcze wiele luk i nadal istnieją maści w różnych rasach, które nie wiadomo skąd i dlaczego się wzięły, ani nawet jak je opisać.
Jednak to, co pies ma w genotypie na podstawie zdjęcia, to tylko przypuszczenia, by naprawdę wiedzieć, należałoby wysłać materiał (na pewno tego „czerwonego”, bo na „ee” są już dostępne markery) do badania i po wyizolowaniu DNA łatwo stwierdzić konkretnie, co i jak.
Kilka ogólnych informacji o dziedziczeniu umaszczenia u psów.
Wszystkie „nowe” maści, które powstały z „naturalnych” są efektem mutacji.
MUTACJA (ogólna definicja) to nagła zmiana w materiale genetycznym – może dotyczyć
• genomu- genom to pojedynczy zespół wszystkich chromosomów, znajdujących się w jądrze komórkowym tzw. liczba haploidalna,
• chromosomów- chromosom to twór jądra komórkowego, nośnik informacji genetycznej.
• genów – gen to umowna, podstawowa jednostka dziedziczenia, zlokalizowany w chromosomie, zawsze w tym samym miejscu zwanym locus.
Nowe umaszczenia związane są z mutacjami genów, a dokładniej odcinków kodujących jakieś białko. I o ile taka mutacja zaszła w komórkach płciowych i nie jest letalna (śmiercionośna), może być przekazywana dalszym pokoleniom. Dlatego dziś mamy taką różnorodność maści u poszczególnych ras i co jakiś czas pojawiają się nowe ciekawostki, być może takie jak ten „biały” pies.
Zlokalizowanych i opisanych jest kilka czy kilkanaście genów (oraz ich mutacje), odpowiadających za umaszczenie, czasami wchodzą one w zawiłe interakcje między sobą. Prace badawcze wciąż trwają i wiemy już, że nie wszystko wiemy. Lub inaczej: jeszcze mało wiemy. Pewne hipotezy zostały potwierdzone, ale nadal jest wiele luk w mapowaniu genów odpowiadających za umaszczenie. (Nie do końca wyjaśnione są również białe maści)
U psów dziedziczenie umaszczenia nie jest sprzężone z chromosomem płci X.
Taki sposób dziedziczenia maści może występować na przykład u kotów, u psów jednak nie stwierdzono do tej pory istnienia związku pomiędzy chromosomami płci a dziedziczeniem umaszczenia. Przynajmniej ja nic nie wiem na ten temat, jeżeli jest inaczej proszę o podanie źródła: autor, rok publikacji, tytuł, miejsce wydania i wydawnictwo, chętnie zapoznam się z nim.
Znany i potwierdzony jest natomiast związek chromosomu X z występowaniem:
• hemofilii typu A i B (wada warunkowana genem recesywnym sprzężonym z płcią), u człowieka opisuje się również poza tymi typami hemofilii – daltonizm (Fiszdon, Redlicki, 1997),
• trisomii (wada związana z istnieniem dodatkowego chromosomu – na przykład tak zwane nadsamice - XXX) (Charon, Świtoński, 2000),
• dystrofii mięśniowej, stwierdzonej u goldenów, również u tej rasy przepuklina, ale nie pamiętam teraz jakiego typu (Willis, 1992)
Wiele chorób i wad ma złożony sposób dziedziczenia i trudno jest jednoznacznie stwierdzić niestety, co wpływa na ich występowanie.
Między innymi dlatego nie można bezpośrednio przenosić wyników badań z populacji A na populację B. Przykładem mogą tu być mutacje recesywnego „b”, których do tej pory wykryto 3. Genetycy, a właściwie cały świat nauki starają się unikać podstawowego błędu – uogólniania. Wyników nie przenosi się na całą populację na przykład psów, ale podaje się wyłącznie rasy przebadane, a i to z zastrzeżeniami.. Być może z czasem potwierdzą się takie teorie, ale na razie musimy przestrzegać zasady – nie można uogólniać.
Na marginesie, wrócę jeszcze do cech sprzężonych z płcią i zjawiska sprzężenia.
Czym innym są
• Cechy sprzężone z płcią– to znaczy takie cechy, które warunkowane są przez geny znajdujące się wyłącznie na chromosomach płci – X lub Y. Przykładem takiej cechy jest wymieniona wyżej hemofilia, za której wystąpienie odpowiada gen znajdujący się na chromosomie X. (Jako ciekawostkę dodam, że istnieją również cechy ograniczone płcią i cechy związane z płcią). (Junikiewicz), (Fiszdon i in)
a czym innym
• Cechy sprzężone - to takie cechy, które są warunkowane przez geny znajdujące się w tych samych chromosomach. W dużym skrócie: podczas mejozy segregacji ( oddzieleniu) ulegają nie tyle geny, ile całe odcinki chromosomów, ponieważ mejoza nie jest w stanie „porozrywać ich”, geny znajdujące się blisko siebie na tych samych chromosomach dziedziczą się łącznie (z wyjątkiem odcinków skrajnych, które ulegają rekombinacji) i zjawisko to nosi nazwę sprzężenia a cechy warunkowane tymi genami noszą nazwę Cech sprzężonych.
Na temat „Zespołu Waardenburga” niestety nic nie wiem, nie mam wykształcenia medycznego, a w poważnych publikacjach nie ma takich doniesień (?) (info zamieszczane na blogach czy innych miejscach tego typu, nie jest dla mnie wiarygodne i rzetelne), dlatego też, jeśli są, poproszę o źródła.
Mam nadzieje, że moja wypowiedź troszkę pomogła, ewentualne niejasności chętnie wyjaśnię(jeśli będę wiedzieć, oczywiście), o ile nie będą to próby wkręcenia w jakieś niepoważne przepychanki słowne.
BoBer napisał(a):Do tej pory w szkołach przekonywano mnie, że naukowcy dążą do przedstawiania w sposób najprostszy z możliwych różnorakich problemów i uogólniania wszystkiego (tworzą definicje, prawa, dogmaty, wzory, narzędzia, schematy postępowania, itp…) (...) Krótko mówiąc, popełnił błąd wg SBU (Student Bierny Uczestnik), bo uogólnił…
Rozumiem, że należałoby Einsteinowi odebrać Nagrodę Nobla…
Wypowiedź SBU jest mocno zagmatwana, a próby użycia fajerwerków przez autora, uczyniły ją
niezrozumiałą… taką uogólnioną, tylko nie uogólnioną, ale raczej ogólną wypowiedzią…
Chciałbym też poinformować SBU, że udało się w latach 40 XX w. Pokryć sukę bernenkę niejaką
CHRISTINE v. Lux (SHSB 97377) psem nowofunlandem PLUTO v. Erlengut (SHSB 83863) i ze związku tego
urodziły się szczeniaki, 4 psy i 3 suki...
1948 Accidental outcross to Newfoundland. Female BMD (Christine v. Lux) to male Newf (Pluto v. Erlengut). 7 pups whelped.
(Jako ciekawostkę powiem, że krycie CHRISTIN przez PLUTO miało na celu poprawienie charakteru bernów, nic więcej…, bo te „super użytkowe”, oglądane na prafotografiach i stawiane za wzór berny były mega bojaźliwe… Ówcześni stwierdzili też, że nieodpowiedni charakter nie był wynikiem hodowli wsobnej…- źródło: książka „Die Schwaizer Hunderassen” dr Hansa Räbera)
jak estrogeny to jajniki…, jak jajniki to musiał zaistnieć układ chromosomów płci XX… Pozwala to stwierdzić, że umaszczenie psów zależy od płci i niekoniecznie przy tym muszę wskazywać konkretne loci… Można też zakładać, że heterozygoty w pewnych loci o odmiennych płciach mogą inaczej wyglądać…
Hormony kręgowców - hormony związane z rozrodem
X. HORMONY ZWIĄZANE Z ROZRODEM
Do hormonów bezpośrednio związanych z rozrodem należą FSH, LH, PRL, OXY, androgeny i estrogeny, progesteron, ludzka gonadotropina kosmówkowa oraz laktogen łożyskowy.
Szczególnej uwagi wymaga zagadnienie powstawania estrogenów i progesteronu w różnych narządach ciała osobników płci żeńskiej i męskiej.
Hormony jąder
androgeny (testosteron, androsteron): wpływają na dojrzewanie plemników, stymulują rozwój narządów płciowych i drugorzędowych cech płciowych samca, wpływają na płciowe cechy zachowania samca.
Komórki śródmiąższowe jądra są zdolne do syntezy cholesterolu z octanów. Esteraza cholesterolowa katalizuje przemianę cholesterolu do pregnenolonu, który w dwojaki sposób może ulec przekształceniu do testosteronu.
Testosteron pobudza spermatogenezę i wpływa na wykształcenie i utrzymywanie się charakterystycznej dla osobników płci męskiej budowy ciała i owłosienia. Jest czynnikiem pobudzającym wzrost komórek mięśni szkieletowych.
estrogeny: kształtują chłopięcy stereotyp zachowania.
Estrogeny są produkowane w niewielkich ilościach w kanalikach nasiennych jąder.
Przyczyniają się do kształtowania chłopięcego stereotypu zachowania i wzrostu neuronów oraz powstawania połączeń między nimi u płodów płci męskiej.
relaksyna
Relaksyna pobudza angiogenezę, rozszerza naczynia krwionośne i hamuje nadmierne wytwarzanie tkanki łącznej.
Mam nadzieję, że podkolorowywanie rzeczywistości przez SBU… nie jest spowodowane byciem nadsamicą…,
czyli taką Super Lady XXX… i wobec tego SBU wskaże źródła swojej nieocenionej (mam nadzieję, że nie endemicznej i izolowanej…)
wiedzy…
Na zakończenie zapytam jeszcze Vel Pan Rekin…, nastąpił może jakiś postęp-przełom odnośnie Zorna?
Mam też nadzieję, że wskażesz materiał i sympozjum (podpowiem, że do tej pory odbyło się 7 spotkań…)
na którym miał być omawiany problem umaszczenia bernów.
będziesz musiał obejść się smakiem.Z tego, co wiem - wadliwe umaszczenie bywa poruszane na sympozjach, ale poniewaz nie jest głównym problemem tej rasy, nie jest na nich tematem pierwszoligowym. Nie twierdzę nigdzie, że problem dotyczy konkretnych linii, napisałam tylko, iż psy urodziły się w danych krajach i równie dobrze ich rodzice mogą pochodzić z Niemiec, ze Szwecji i z Kosmosu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość