Wczoraj było bardzo źle . Aż mi serce ściska ,jak sobie pomyślę co się może ze zdrowym psem porobić w ciągu kilku chwil

Dzisiaj zaświecił mały promyk nadziei ( odpukać ,żeby nie zapeszyć).
Aspi zaczęła jeść , wstaje , podchodzi jak się ją zawoła.
I teraz ma być tylko lepiej Aspinko

