Łowiecki pewnie . Chciałam zobaczyć te maluszki ale Bossowa mowi, ze jestem za bardzo sloń. Pani, która mnie wykąpała wstawiła moje zdjęcie o tutaj: http://pieknypiesek.pl/ Jest na końcu w galerii. Patrząc na inne piechy, to w sumie i tak mi się upiekło. Daisy
Dandys jako przedstawiciel miotu pokazuje oczka: Halo, Wielki Świecie! Miej się na baczności! My Shepherdsgreeniątka widzimy cię! No to patrzę: O nie, to ona jest hodowczynią!!! Chowam się u niego, on jest fajniejszy - bardziej wlochaty na pycholu.
Moje berneńskie cudo z Kelly na urlopie macierzyńskim: Potwory atakują: Nie, zatrzymały sie:
Kelly przed ciążą ważyła niecałe 15 kilo, a teraz waży 17 więc się cieszę, ze trzyma formę. Ona kiedyś taki była niejadek, że się obawiałam, ze ją wycieńczy ta ciąża i karmienie, ale póki co to się trzyma. maja
Nasze słoniątko dzisiaj było drugie i wybitnie obiecujące! :D :D :D :D Mimo tego ze wywlokłam naszą burkę z zacisza wiejskiego do hałaśliwej zatłoczonej hali - to mała wspaniale się wywiązała z zadania. na ringu zachowaywala sie swietnie (moim zdaniem ).
Dzielnie też podtrzymywała Kellusiowe tradycje jako obiekt miziania bardzo małych dzieci. Byla cudowna!!! stała bez ruchu tylko machała ogonkiem grzecznie. Wiem, ze jest to subiektywne odczucie - ale Daisy to fenomenalna sunia!
A to wszystko mimo tego, ze była zestresowana - no bo była. Ale na zewnątrz to luzak taki, że jak ktoś jej nie znał to by nie poznał. No jeszcze jedno - Daisy bala się przechodzić obok dużych psów -ona nie wie ze sama jest duża . Ale potem jej przeszło, bo zobaczyła,ze te duże to jej nie zjedzą a uważać to trzeba na te małe dziamgające