kerovynn napisał(a): Ale wieprza i tak kupię - "pod choinkę" bo strasznie mi się to chrumkanie podoba. Obie bedziemy miały prezent
Busola napisał(a):kerovynn napisał(a): Ale wieprza i tak kupię - "pod choinkę" bo strasznie mi się to chrumkanie podoba. Obie bedziemy miały prezent
ja juz kupiłam wieprza własnie do nas jedzie
agusia napisał(a):Busola napisał(a):kerovynn napisał(a): Ale wieprza i tak kupię - "pod choinkę" bo strasznie mi się to chrumkanie podoba. Obie bedziemy miały prezent
ja juz kupiłam wieprza własnie do nas jedzie
Wieprze są genialne Szkoda tylko, że z lateksu, bo u nas przeżył tak z dnień w całości
Busola napisał(a):kerovynn napisał(a): Ale wieprza i tak kupię - "pod choinkę" bo strasznie mi się to chrumkanie podoba. Obie bedziemy miały prezent
ja juz kupiłam wieprza własnie do nas jedzie
kerovynn napisał(a):Esia wieprza dostała wczoraj (pod choinkę były inne atrakcje). I choć wieprz "pożył" raptem 1,5 godziny to nie żałuje tego wydatku. Płakaliśmy z mężem ze śmiechu widząc totalną głupawkę Eśki. Takiego szaleństwa jeszcze nie było , a kiedy mąż dla zabawy zabierał jej wieprza to Eska ze łzami w oczach wyła "ODDAJ" . Po godzinie zabawy wieprz już nie miał ryja, potem przez chwile wyglądał jak słoń (wyciągnęła mu mechanizm chrumkający), teraz wygląda jak wściekły bokser - czyli sterczące uszy i płaski pysk. Nadal chętnie go memła a ja chyba wykorzystam go teraz jak kong - sypnę chrupek do środka i niech sobie powoli wyjada.
A piłka nadal piszczy i jest w jednym kawałku
to może dlatego dłużej pożyła nasza była mniejszaBusola napisał(a):my mamy taką - big rozmiar
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość