Bazyl to pies marzenie,grzeczny,spokojny,bardzo karny,wpatrzony w człowieka.
Bardzo szybko odnalazł się w nowej sytuacji,przy misce nie ma z nim żadnych kłopotów,w kąpieli i przy dalszych czynnościach stał i oddawał się przyjemnością jakby był w SPA,nie ucieka,przez przypadek wywinął się z obroży i nic stoi, przy nodze i patrzy w twarz z wielką miłością.
Odezwała się tylko kaletka ale dziś idzie do doktora więc się wszystko sprawdzi co jest bo wiem że na obie kaletki miał kiedyś zabieg.
Do środy mój szwagier ma czas aby zdecydować czy zostaje czy szukamy dla pana idealnego domku.
Ja bym go nie oddała

ale ja chyba nie jestem obiektywna bo żadnego bym nie oddała
