Prawdopodobnie zapalenie okostnej zrobiło się po zabiegu. Trudno powiedzieć, skąd w ogóle pojawił się torbiel w kości (pod kością?).I dlaczego u tak małego szczeniaka. Dlatego nie chcę tego rozpamiętywać, wolałabym zapomnieć o całej sytuacji i w końcu cieszyć się tym, że mam szczonka. Bo jak na razie, uciekło nam większość dzieciństwa na wizyty w klinikach i siedzenie w domu (szczepienia zostały przesunięte i nie możemy za bardzo spacerować).
A Chiluś nie cierpiała, na szczęście! Jest trochę przestraszona tym, że wszyscy grzebią jej w brodzie.Nic dziwnego, w końcu pewnie nie zdaje sobie sprawy, że coś tam ma,a mimo to kolejny tydzień to ciągłe zabiegi przy jej żuchwie. To musi być stresujące. Szkoda, że na wstępie poznała ludzi od tej gorszej strony (weterynarze to zło

).
Ale nadrobimy jak tylko dojdziemy do siebie!
Ps.Dziękuję Iwonie za wsparcie i konsultacje stomatologiczne
