Cefreud napisał(a):A jak sobie takie łyse berneńskie radzi na tych mrozach?
No cóż, bidulek chciałby ale nie może

Chętnie wybiega na dwór, chwilkę sie zakręci i wraca ze zmarźniętymi uszami. Teraz jak nasz ogród to jedna wielka zaspa Piorunek porusza się raczej tylko po kostce. Chyba ten zamarźnięty śnieg nie bardzo mu pasuje. Nawet załatwia się na kostce - alez się Pańcio z tego cieszy
Generalnie wszystkie trzy większość czasu spędzają w domu. Kudłate też raczej mało wyrywne do bycia na tym mrozie - zresztą wcale się im nie dziwię
