
To jedziemy od początku
Pierwszym z ekipy był Pirus

Potem dołączyła Negra

I był fantastyczny dwupak z panem

i z ogłupiałą ze szczęścia panią

Potem dojechały szynszyle

Przyszło na świat nowe pokolenie

Zagościł też koszatniczek Kosio

I było pięknie.....
Do czasu kiedy Negra pobiegła za Tęczowy Most.....
Pirus był smutny, pan i pani płakali całą noc
a następnego dnia powitaliśmy Rawkę

i znów był kompletny dwupak i szczęśliwi państwo

po roku choroba zabrała Rawkę na druga stronę Tęczowego Mostu
pani znów płakała... pan był bardzo smutny...

i wtedy przybyłam ja - Ester Czandoria
i od razu zrobiło się fajnie
pani znów się śmiała, a pan wciąż robił zdjęcia

cdn...
