Kasiulka napisał(a):jestem przekonana ze w większości przypadków gdyby pies zawarczał przy odbieraniu właściciel:
a) zdzieliłby psa w dziub
b) zamarłby ze zdziwienia ze "mój misio" warczy
Po pierwsze zmarałabym z bezruchu, ale nie ze zdziwienia. Po drugie zastanowiłabym sie dlaczego warczy... Po trzecie przestałabym robić to, co psa denerwuje, a jeśli to niemożliwe, starałabym się to zrobić tak, żeby pies nie czuł sie zagrożony. Moi zdaniem niezbędnym warunkiem dobrych relacji z psem jest WZAJEMNE ZAUFANIE. Fred mial je mnie do mnie od malego, ale u Ery musiałam to wypracować. To nie jest tak, że nie moge jej zajrzeć w zęby, czy wyczyścić uszu. Wszystko to robię, lecz nigdy nie na siłe lub z zaskoczenia. I jakoś mi sie udaje!

Magda MR - nikt nie mówi o dręczeniu psa w jakiejkolwiek formie.Nikt nie mówi o łomocie, uśpieniuczy oddaniu.
Napisałaś, że "pies warknąłby na Ciebie tylko jeden raz" - dlatego spytałam, co takiego byś zrobiła, żeby to sie więcej nie powtórzyło.
To o czym pisała Ania Rozalska - to, że pies dostał z "liścia" brzydko wygląda dla nas ludzi, bo rozumiemy ten gest.
Jak to odczytał pies? Zrobiłem coś -->Au --> nigdy więcej.
Oczywście nie namawiam do walki z 60 kg psemnie wiem na jakiej podstawie Wam się narysował taki czarny scenariusz.
Nigdy nie uderzyłam mojego Freda, ani on mnie nigdy nie ugryzł. Wiesz dlaczego? Bo on nie znał przemocy i takie rozwiązania nie w ogóle przychodziły mu do głowy.
Moim zdaniem nauczenie psa oddawania jest jedną z podstawowych rzeczy - zdecydowanie mądrzejszą od fajnej komendy "zdechł pies" czy innych popisówek, właśnie po to, żeby nie musieć walczyć z ponad 50 kilogramami futra w furii.
Oczywiście, że tak. Jednak nie uważam, że należy to robić za pomocą "liścia".
Pies, który nie umie tego robić, mógłby podziękować swojemu właścicielowi.Bo co taki właściciel zrobi w sytuacji kiedy ma psa chorego - na diecie np a piesio na spacerku zeżre dwumiesięczną kiełbasę?Poprosić niuniusia żeby oddał? Nie - idę, wydzieram psu z pyska i idziemy dalej.Idziecie do weterynarza, który musi psu obejrzeć zęby - pies ma 12 lat i co - narkoza do obejrzenia zębów??
Dla mnie pewne rzeczy są normalne i oczywisce.Pies je musi umiec i tyle - dla jego wlasnego bezpieczeństwa.I podobnie jak u Doroty - dla mnie człowiek jest na pierwszym miejscu.I jakoś przy moim wychowaniu nie mam problemów przez okragłe 10 lat
Tylko zapominasz, ze są jeszcze psy "z drugiej ręki" i nie mamy żadnego wpływu na to, czego je nauczył - lub nie, pierwszy właściciel. A żyć z nimi jakoś trzeba...
[/quote]Haniu - myślę, ze czym innym jest wyciszanie sygnału warczenia (wyciszamy go całkowicie, w każdej sytuacji) a czym innym nie pozwalanie aby DOSZŁO do sytuacji gdzie pies warczy gdy mu się coś zabiera.
Tylko, że pies nie potrafi tak rozgraniczać. On nie analizuje - teraz właściciel mnie uderzył, bo nie chciałem mu czegoś oddać. Jedyne, co kojarzy, to, ze właściciel uderzył go za warknięcie. To tak jak z karceniem szczeniaka za nabrudzenie w domu, lub pogryzienie przedmiotów. Szczeniak rozumie jedynie, że jak pan wraca do domu, to jest zły i należy mu zejść z drogi.