ile razy karmić berna

[Anna Rozalska]

U nas też tak było mniej więcej do lat 2. Teraz po długim popołudniowym spacerze i obiedzie lubi sobie godzinkę
pospać.

[katarina1]

Goliat ma 6 miesięcy, karmie 3 razy dziennie 7-13-18
po jedzeniu jest "leżakowanie" staram się aby była to conajmniej godzinka

[kokoszka]

PO spacerku dopiero jedzenie i odpoczynek!!!!!!!!

[Daria2368]

My karmimy dwa razy dziennie i przekąska np. jabłko, które bardzo lubi

[Majszczur]

Granda ma 14 miesięcy i nadal karmię ją 3 razy dziennie... małymi porcjami... to tak po lekturze forumowych przypadków skrętów żołądka i innych przypadłości z okolic jamy brzusznej...

[errato]

my dopiero niedawno przestawiliśmy się na 2 posiłki dziennie, bo Bella jest straszną wybredniachą i jak się trochę przegłodzi od poprzedniego posiłku, to jest większe prawdopodobieństwo, że następny posiłek wejdzie. poza tym w ciągu dnia jestem w pracy i w związku z tym nie mam możliwości jej nakarmić, więc i dla mnie jest tak wygodniej. choć jestem pewna, że pod moją nieobecność pies jest dokarmiany przez teściową "smakołykami" typu ziemniaczki lub reszta zupki z obiadu "bo zostały i szkoda wyrzucić"

wracając do tematu: zostajemy przy 2 posiłkach, na pewno nie zredukujemy ich do jednego ze wzgl. właśnie na skręt żołądka.

[Anna Rozalska]

Lamia ma prawie 5 lat i dostaje jedzenie 3 razy dziennie. Rano gotowane, po południu część chrupek. wieczorem druga połowa chrupek. W miedzyczasie niezliczę licznych przekąsek w postaci smaczków itp.

[Wydra]

Moniko!To co robi Twoja teściowa to wcale nie jest złe dla psa.Te same psy kilkadziesiąt a nawet kilkanaście lat temu nie jadały suchej karmy ani żadnych smakołyków,karmione były resztkami z pańskiego stołu i wydaje mi się, że miały się o wiele lepiej niż teraz.To chyba my opiekunowie pod naporem różnych reklam i dla zaspokojenia swoich uczuć trochę przesadzamy.Choć byśmy stawali na głowie to psa nigdy nie uczłowieczymy (i dzięki Bogu) a więc pozwólmy mu zjadać to co on sam by jadał będąc na wolności a mianowicie wszystko.Ziemniak nie jest szkodliwy ale aby był strawiony należy go pognieść. Jedyne czego nie należy robić to podawać psom gotowanych kości.W naszym domu psy jedzą dosłownie wszystko na co mają apetyt lub co nam zostanie z obiadu.Oczywiście nie jest to podstawowy posiłek bo psów mamy 4 a nas jest 2 to tych resztek za wiele nie ma
My także karmimy nasze psy 2 x dziennie, myślę, że nie ma potrzeby dorosłego psa karmić 3 x.
Jednak jeśli ktoś ma czas i karmi psa 3 x dziennie to na pewno psu nie zaszkodzi

[errato]

Wyderko, ja się z Tobą w zupełności zgadzam i sama też częstuję psa zupą, kiedy nam zostanie i już nikt nie ma na nią ochoty. w końcu wiem, co wrzuciłam do gara ale moja teściowa robi mi niestety krecią robotę, bo pod moją nieobecność dokarmia psa resztkami, a potem mi się żali, że "ona znowu nie chce jeść, ja nie wiem, co to za pies, przecież ona się zagłodzi". pies rozpuszczony nie chce jeść suchego i tak kółko się zamyka. a ja niestety nie mogę sobie pozwolić na to, żeby ciągle gotować dla psa, kiedy nie mam czasami czasu na ugotowanie czegoś porządnego dla nas.

co mnie jednak bardziej irytuje w tym całym dokarmianiu, to fakt, że psa traktuje się jak śmietnik: okrawki tłuszczu z kurczaka (podczas gdy ja spędzam godziny przed kompem w poszukiwaniu karm bez odrobiny kurczaka ze wzgl. na alergię), kości z żeberek (bo szkoda wyrzucić, przecież coś tam jeszcze sobie z nich oskubie) czy np. (i to jest mój największy koszmar) tłuszcz ze smażenia kotletów (bo tak ładnie pachnie mięskiem). sama oceń...

ja mam zasadę, że czego już sami nie zjemy, tego psu nie dajemy, a moi teściowe są po prostu niereformowalni.
edit: zabrzmiało dwuznacznie, a mam na myśli wszelkie niejadalne resztki typu: skóra z kiełbasy, kości z kurczaka, zapleśniały ser itp.

[Mocca]

Moja sunia ma 6 miesięcy dostaje rano 1/3 porcję suchej karmy, potem na drugie śniadanko płatki kukurydziane z jogurtem naturalnym, raz w tygodniu twarożek z żółtkiem, a pod wieczór gotowane mięso z warzywami i wypełniaczem. Podaję jej także tabletki ArthroFos na stawy.
Apetyt ma taki, że miska zawsze wylizana do czysta, nieraz mam wrażenie, że ona mogłaby pochłonąć każdą ilość amciu w misce i każdej porze, oj taki z niej łakomczuszek, ale to podobno u niej rodzinne-patrz tata Pan Pies

[Wydra]

co mnie jednak bardziej irytuje w tym całym dokarmianiu, to fakt, że psa traktuje się jak śmietnik: okrawki tłuszczu z kurczaka (podczas gdy ja spędzam godziny przed kompem w poszukiwaniu karm bez odrobiny kurczaka ze wzgl. na alergię), kości z żeberek (bo szkoda wyrzucić, przecież coś tam jeszcze sobie z nich oskubie) czy np. (i to jest mój największy koszmar) tłuszcz ze smażenia kotletów (bo tak ładnie pachnie mięskiem). sama oceń...

ja mam zasadę, że czego już sami nie zjemy, tego psu nie dajemy, a moi teściowe są po prostu niereformowalni.
edit: zabrzmiało dwuznacznie, a mam na myśli wszelkie niejadalne resztki typu: skóra z kiełbasy, kości z kurczaka, zapleśniały ser itp.

No tu niestety Ty masz rację takich rzeczy nasze psy nie jadają w żadnym wypadku, bo to już nie są resztki a po prostu odpadki

[kerovynn]

Esia ma trzy lata i dostaje 3 posiłki - podobnie jak u Majczurka i Grandy jest to profilaktyka przed skrętem żołądka. U mnie jest to wręcz konieczne bo mam żywiołowego ogara, który po jedzeniu absolutnie NIE poleży, a Esię trzeba przypilnować...
Zasadniczo są na suchym, czasem daję gotowane a w ramach przekąsek dostają "jadalne" resztki z naszych talerzy (wylizywanie naszych talerzy to dla obu spor frajda ). Kości bardzo rzadko, tylko surowe i zawsze pod kontrolą, a po kościach tarte jabłko z marchewką+ oliwa+ jogurt - żeby zaparć nie było. Codziennie rano "suchar" do czyszczenia zębów, czyli bułka, chleb lub ciasteczka jabłkowo-miodowe wysuszone na beton .

[annasm]

Moja sunia ma 6 miesięcy dostaje rano 1/3 porcję suchej karmy, potem na drugie śniadanko płatki kukurydziane z jogurtem naturalnym, raz w tygodniu twarożek z żółtkiem, a pod wieczór gotowane mięso z warzywami i wypełniaczem. Podaję jej także tabletki ArthroFos na stawy.
Apetyt ma taki, że miska zawsze wylizana do czysta, nieraz mam wrażenie, że ona mogłaby pochłonąć każdą ilość amciu w misce i każdej porze, oj taki z niej łakomczuszek, ale to podobno u niej rodzinne-patrz tata Pan Pies

To nie jest rodzinne Czak jest znanym wszem i wobec wybrednym anorektykiem (od urodzenia). Kto go zna ten wie ile się muszę nacierpieć.

[wiki]

Witajcie.Mam taki mały problem z moim głodomorkiem Abi
Staram się jej dzielić posiłki na 3 dziennie.Ale ona pomimo to budzi mnie bardzo wcześnie rano (dzisiaj np o 4 rano najprawdopodobniej jest głodna )
Poradźcie mi o której podawać jej ostatni posiłek , żeby troszeczkę dłużej pospała .
Posiłki podaje jej jak wstaje ok 5-5.30 , drugi jak wracam z pracy po spacerze ok 14.30-15 i ostatni ok 18-19.

[agusia_x]

Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia. Fiona też je 3 razy dziennie. Przeważnie daję jej ok. 7:00 przed pracą, drugi różnie, zależy jak mąż pracuje, albo ok. 14:00 albo dopiero jak ja wracam ok 17:00. Ostatni dostaje między 20-22, w zależności o której jadła wcześniej. I nie dopomina się o jedzenie.
Sądzę, że nie powinnaś wstawać wcześniej i dawać jej jeść gdy Cię budzi. Przyzwyczai się i będzie problem. Przemęcz się jakiś czas, bo jak zobaczy, że nic nie zdziała porannymi pobudkami to przestanie.

[Ella]

Myślę,że pora ostatniego posiłku Abi jest jak najbardziej odpowiednia-psinka zdąży jeszcze wyjść na ostatni spacerek i się załatwić.Gdy zdarzało mi się w okresie szczenięctwa Joki dać jej posiłek z jakichś powodów np. o 21,to pomimo wieczornego wyjścia do ogródka miałam budzenie ok 4-5 rano na Qupkę
Może po prostu zwiększ Abi troszkę ostatnią porcję-może mieć teraz wieksze zapotrzebowanie na kalorie z powodu zimy

Mojej 13 miesięcznej Jokusi daję 2 podstawowe posiłki o 8-8.30 rano i ok17.30-18 wieczorem i małą przekąskę ok 13.00.Pomimo stosunkowo wczesnej pory ostatniego posiłku Joka budzi mnie zazwyczaj dopiero przed 8.00

Spoiler:

polecam też wyczerpujący 2 godzinny spacer w ciągu dnia niezależnie od pogody i posiadanego ogródka-wtedy spanie do rana murowane

[farida]

Ja też dziele moim psiakom posiłki 3 razy dziennie
Rano dostają tak o godz 8:00, drugi dostają o 14:00, a ostatni o 19:00
i przesypiają całą noc ,aż do rana
A Fantazja też jest niezłym głodomorem

[wiki]

Dzięki , tak zrobię , że ostatni posiłek podam jej troszeczkę większy. Co do spacerów i zmęczenia jej , to wydaje mi się , że jest ok , pomimo własnego ogródka dziewczyny idą na 2 długie spacery , fakt , ze teraz to może jest troszeczkę bardziej utrudnione bo szybko robi się ciemno i spacery są rano i jak wracam z pracy. Wieczorem staram się wyjść jeszcze na dwór i pobawić się z nimi i je trochę zmęczyć . Abi w ostatnim czasie trochę się struła i spadła mi z wagi kilka kilo , także myślę , że teraz to nienajedzenie wynika z tego , że nadrabia stracone kilogramy.
Jeśli chodzi o takie wczesne wstawanie to , przetrzymanie jej jest trochę utrudnione , bo płacze strasznie i drapie w drzwi , więc przetrzymanie jej to chyba niestety nie metoda. Ja pracuje od 7 więc wstaje tak około 5,30 wiec do tego była przyzwyczajona , ale ostatnio to przegina , dzisiaj o 4 a wczoraj o 3
No ale nic mam nadzieję , że to chwilowe , dostosuje się do waszych rad i spróbujemy. Dziękuję

[marieanne]

Zdecydowanie przetrzymanie powinno pomóc.
Jeśli to jest zdrowy pies i dostaje porcje żywieniowe zgodnie z dawkowaniem (nie wiem co dajesz, ale jakies tam ustalone ilości przecież są), to krzywda jej się żadna nie dzieje. A wstając, gdy ona urządza jatkę pod drzwiami tylko dajesz jej sygnał, że dobrze robi i to świetna metoda na pańcię.

U nas Bohun w pewnym momencie też wyczaił podobną okazję. Miał kilka dni biegunkę i oczywiście na kazde jego żądanie (uzasadnione przecież) się biegło na podwórko. Biegunka przeszła.... a królewicz potrafił 2-3 razy w nocy nas z łóżka wyciągnąć - oczywiście w celu wąchania krzaczków, tarzania sie w śniegu itd. W koncu powiedziałam, że koniec tego dobrego i nie było żadnego wstawania w nocy na spacery. I pieskowi przeszło, choć nie bez bogatych efektów dźwiękowych teraz budzi tylko w przypadkach uzasadnionych.

[wiki]

Zdecydowanie przetrzymanie powinno pomóc.
Jeśli to jest zdrowy pies i dostaje porcje żywieniowe zgodnie z dawkowaniem (nie wiem co dajesz, ale jakies tam ustalone ilości przecież są), to krzywda jej się żadna nie dzieje. A wstając, gdy ona urządza jatkę pod drzwiami tylko dajesz jej sygnał, że dobrze robi i to świetna metoda na pańcię.

U nas Bohun w pewnym momencie też wyczaił podobną okazję. Miał kilka dni biegunkę i oczywiście na kazde jego żądanie (uzasadnione przecież) się biegło na podwórko. Biegunka przeszła.... a królewicz potrafił 2-3 razy w nocy nas z łóżka wyciągnąć - oczywiście w celu wąchania krzaczków, tarzania sie w śniegu itd. W koncu powiedziałam, że koniec tego dobrego i nie było żadnego wstawania w nocy na spacery. I pieskowi przeszło, choć nie bez bogatych efektów dźwiękowych teraz budzi tylko w przypadkach uzasadnionych.

No właśnie od tego się zaczęło , że była trochę chora wiec na każde zawołanie ją wypuszczałam . Dobra , tak zrobię , przetrzymam ją i tyle , krzywda jej się żadna nie stanie . Dzięki