Altek -Barnaba ci łapę podaje w tym błocku! Nawet go ostatnio w tereny konne nie biorę bo potem jak smolucha do auta wpakować.... (Karola - mój "aspeniak" wybitnie wodolubny jest...)
Altuś jak zawsze piękny i UŚMIECHNIĘTY Anusiu ucałuj ten słodki pyszczek od nas :* Dla ciebie także buziaczki słodziaczki :* A co do wspaniałego błotnego SPA to Hector "Ksionże" potrafi przeskoczyć, obejść lub zmienić trasę... hihihihihi i pomyślałby kto, że taki z niego czyścioszek A tajemnica tkwi w tym, że nasz "ksionże" nie lubi się kąpać
O proszę - u Altusia jakieś "statyczne" albo "stateczne" pozy na fotkach. Mam nadzieję, że to tylko chwilowy kryzys i zaraz znowu się pokaże "wiatr we włosach" i "wywalony jęzor"
Dorotka widzisz przecież, że Ania żeby mu statyczne zdjęcie zrobić, to przywiązała go do wózka A jak psina te ciężary już przciągnął, to odpocząć musiał i to było ostatnie takie zdjęcie
ja na szczęście nie ganiam jak głupia tu i tam to i 3 godz marsz przeżyłam bez wywalonego jęzora choć końcówka i mi się dała we znaki, ale najważniejsze to iść z rozpędu
hania napisał(a):Jaki dzielny morsik :) Dogadałby się z Merlinem
och Merlin, ależ on mnie urzekł właśnie mam w kalendarzu Aussiki i w tym jednego z takim umaszczeniem, tak sobie do niego wzdycham, ale to raczej rasa nie dla mnie