Mimo swoich zbawiennych właściwości w profilaktyce zakażeń układu moczowego, preparatów z żurawiną nie powinny spożywać osoby ze współistniejącą kamicą nerkową. Przeciwwskazanie to wynika z faktu, iż surowiec zawiera w swym składzie szczawiany, które w zbyt dużej koncentracji wykazują tendencję do krystalizacji i mogą pogarszać stan chorego. Poza tym związków tych należy też unikać u pacjentów z osteoporozą, gdyż nadmiar szczawianów blokuje jelitowe wchłanianie wapnia.
http://www.domzdrowia.pl/czytelnia/page ... -moczowego
Sok z żurawin zmniejsza wydalanie szczawianów, a zwiększa cytrynianów będących inhibitorami krystalizacji.
http://www.nil.org.pl/xml/oil/oil50/gaz ... /n20050210
Kolejna kontrowersyjna informacja
) zna się na kamicy i tym co się wydala w moczu, jak i kiedy i co zakwasza mocz. 
jak dla mnie logiczne jest, że żurawina zakwasza mocz skoro witamina C go zakwasza - przecież w tym owocu jest jej bardzo dużo. Żurawinkę polecam - jeśli działa na psy tak samo jak na ludzi to na problemy z zapaleniem dróg moczowych rewelka, sama pozbyłam się bakterii z moczu bez żadnych leków przez tydzień pijąc sok z żurawiny (gdyby ktoś dla siebie sok kupował - bo psiak to raczej soku nie wypije - to oczywiście koniecznie trzeba zwrócić uwagę na to co się kupuje, bo w naszym pięknym kraju można też znaleźć sok z żurawin który ma w sobie ,,aż" do 4% zawartości żurawiny 
Fakt, znalazlam kilka informacji o alkalizujacym, nie zakwaszajacym dzialaniu zurawiny wtedy, gdy probowalam leczyc kota z zasadowym pH - rowniez na forach osob chorujacych na nerki i drogi moczowe (choc niektore doniesienia sugeruja,ze przy infekcji drog moczowych jakakolwiek zmiana pH przynosi ulge)..Przy tak wielkiej ilosci argumentow i dowodow zwracam honor zurawinie 
Otoz sa takie rodzaje zapalenia pecherza ( o czym kompletnie nie wiedzialam..),przy ktorych takie srodki jak zurawina i cytrusy na przyklad moga tylko bardziej podraznic. Jest to srodmiazszowe zapalenie pecherza i pecherz nadreaktywny. Zrodlo 
Wczoraj z łaską zjadł kolację ( nie całą) a dziś wybrzydzał przy śniadanku (ok 1/2 porcji). Martwi mnie to, bo zawsze był łakomczuchem ... no i jakoś muszę mu podawać leki - tak na pusty żołądek to chyba nie do końca fajnie 
Może mu jakoś dosmaczyć 
Dodam, że kawałeczki psiej puszki (mało) i polanie rosołkiem wołowym nie zrobiły wrażenia 
A na dodatek wszystkiego mamy zacieczkowaną suczkę w sąsiedztwie 
Dalsze zalecenia : do tygodnia 3x2 kapsułki cefaleksyny +2x2 tabletki wit.C. Później zmniejszamy dawkę antybiotyku, ale podajemy go przez ok. 3 tygodnie. Naszym jedynym problemem obecnie jest wyjątkowa niechęć do karmy royala 
Wet przygotowuje mi epikryzę - zeskanuję ją i wyślę do katalogu. Bedzie ok 
Do poniedziałku bierzemy antybiotyk (cefaleksynę w mniejszej dawce) i we wtorek miałam robić kontrolne badanie moczu. Tymczasem wczoraj wieczorem zauważyłam, że mały chyba popuszcza mocz przez sen. Dziś w dzień to się nie zdarzyło, jeszcze... ale...Sama nie wiem co o tym myśleć. Czy to może być taki jednorazowy incydent 
Wracamy do 3x2 wit.C i kontynuujemy antybiotyk - cefaleksyna 2x2 kapsułki. Wciąż staram sie też przemycać karmę wet. w bytówce. 
