Ależ ja nikogo nie krytykuję,poważnie,to nie tak , nie twierdzę ze nie kochacie swoich futrzaków,rozumiem każdy wie na co moze sobie pozwolić a na co nie wie jakie ma pieski, warunki i co jest dla nich dobre oraz czego od nich oczekuje.. U nas dom jest wielki

prawie 300m powierzchni sypialnia spora,oboje z mężem lubimy jak sie nasze futrzaki do nas pzrytulają.Kazik potrafi położyć sie na kanapie i woła ,,,,,,,,,,,,no choć Bodzku pogrzej pana

.Kolejna sprawa osobowosć pieska też mysle ma tu ogromne żnaczenie.Naszych urwisów jest 6 i kazde ma inny charakter.Misienkę żeby nie wiem jak wołał ona na niego nie wlezie i sie nie przytuli za to Bodziek czy Gabrysia potrafi czytać mu w myslach

.Jeszcze dobrze dupska nie położy a juz siedzą albo leżą na nim.

.No co mam zrobić taki już jest mój chłop i tyle.Pamiętam jak pojechał na pół roku do syna do Stanów spartki pod moją kuratelą

zapomniały co to siedzenie na kanapie czy fotelu.W dzień powrotu kazika tylko przekroczył próg domu siadł na kanapie a ja zanim zdąrzyłam dojsc to juz nie było gdzie usiąść.

.
,napisałam tylko jak jest u nas ,mysle że nie zrobiłam tym postem nikomu przykrosci i jak napisałam jestem po prostu bardzo miekaaaaaaaa w stosunku do spartkow.
Olu nie potrafie przenosic zdan z waszych postów ale wcale nie myslalam o tym ze wyganiasz swoja sunie z pokoju,tak jak napisałam Ty wiesz co dla niej jest/ bedzie najlepsze.