Szwajcar? Solo - na Paluchu-już szczęśliwy w nowym Domu!

przez **asia78** » 2010-04-08, 12:24

Cieszę się że właściciele Dużych tak się zaangażowali. Super że można na Was liczyć.

przez **Argo** » 2010-04-08, 13:05

My (właściciele Dużch) zawsze chętnie służymy pomocą i wsparciem, ale jednak jest nas troszke mniej, wiec siłą rzeczy jesteśmy mniej widoczni !!!!
Myślę, że mogę mówić w imieniu wszystkich znajomych Dużych, że jeśli potrzebna jest pomoc to wystarczy informacja ,a zawsze jesteśmy do Waszej dyspozycji.

przez **kerovynn** » 2010-04-08, 14:14

To ja (właścicielka Dużej :-D

) zapraszam gorąco i serdecznie do działu SZUKAMY DOMU. Co prawda więcej tam potrzebujących berneńczyków, ale to też Szwajcary :-D

. A "za chwilę" jak Duże się zrobią bardzo popularne to będziemy mieli podobny problem.

przez **daria** » 2010-04-08, 14:48

To trzymam kciuki za powodzenie akcji,forumowy odwyk przymusowy mam nadzieję zowocuję dobrymi wieściami jak tam DUŻY i jego losy,trzymajcie się

przez **Wydra** » 2010-04-08, 18:11

asia78 napisał(a):Cieszę się że właściciele Dużych tak się zaangażowali. Super że można na Was liczyć.

Właściciele dużych już od dawna są zaangażowani,przykładem jest Ania(kerovynn)gdyby nie ona to bazarek już dawno trzeba byłoby zamykać ;-)

Asiu!częściowo jednak masz rację,bo działali tak raczej z za węgła ;-)

a teraz ruszyli do roboty z otwartą przyłbicą :mrgreen:

Bardzo się cieszę i liczę na dalszą współpracę z właścicielami wszystkich szwajcarów :lol:

przez **Wydra** » 2010-04-11, 18:59

Czy można prosić o bieżącą informację,co słychać w temacie :?:

przez **Argo** » 2010-04-11, 21:29

W piątek rozmowa z weterynarzem przyniosła nadzieję na szybkie spełnienie wymagań (kastracja) - jeśli nie będzie nagłych przypadków -w poniedziałek.

Bez tego zabiegu psa NIE wydadzą.

W sobotę Magda zabrała mnie ze sobą i w bezpośredniej (nie ze zdjęć) obserwacji dostrzegłem w Dziadku znacznie więcej cech Braci Długowłosych. Nie było też wiele dziadkowej stateczności raczej radosne wymuszanie pieszczot.
Obrazek

wyczesanie futra zakończyło się prezentacją podwozia i niestety zapiaszczeniem ...

Obrazek

kolejne zabiegi były już nieco przez Dziadka wymuszane...
Obrazek

a jako "stała bywalczyni" Magda uzyskała zgodę na wspólny spacer co zostało przyjęte z zadowoleniem
Obrazek

a niedzielny spacer odbył się w jeszcze większym gronie z Agnieszką i resztą Koneserów

przez **Argo** » 2010-04-11, 21:43

chyba przy przeprowadzce forum coś się zmieniło w wstawianiu fotek bo wszystkie widzę obcięte..
na próbę miniaturka fotki ,pokazująca jak Dziadek wymusza...

;-)

przez **kerovynn** » 2010-04-11, 21:48

Dziadzia trzyma się jak młody bóg :-D

myslę, że jak trafi do przyjaznego domu pod dobra opiekę kochających ludzi to będzie z niego kolejny książę z bajki :-D

. Trzymamy kciuki za pomyślne wydobycie ze schronu :-D

przez **Wydra** » 2010-04-11, 22:09

Bardzo dziękuję za aktualne wiadomości :-)

i proszę o trzymaniu ręki na pulsie :-)

przez **Argo** » 2010-04-13, 12:23

W poniedziałek udało mi się wyrwać z pracy i znów byliśmy na spacerze. Dziadzio nie ma wątpliwości że przychodzę do niego i z daleka już się cieszy. Na spacerku wędruje spokojnie, nie zaczepia ani biegających ludzi, ani innych psów.Nie boi się blisko przejeżdżajacych samochodów. Wniosek - pies na pewno wychodził na spacery,był przyzwyczajony do zagiegów pielęgnacyjnych. I był na pewno dobrze traktowany.
Rozmawiałam też z p.Dyrektor, i obiecała, że w poniedziałek po południu Dziadzio bedzie miał zabieg.A więc ( w zależności od gojenia) bedzie można go zabrać we czwartek lub piatek.
Dzis niestety nie mogę jechać, spróbuję zadzwonic.