Dzisiaj się spotkałam z koleżanką, która ma charta afgańskiego.
No i trochę sobie pogadałyśmy, poćwiczyłyśmy... i nagle pomysł idziemy z pieskami do miasta.
Ok, idziemy. Wszyscy! Dosłownie się patrzeli (jak ja nie lubię być w centrum uwagi!!).. i co chwilka ,,jakie ładne!", ,,Ale szkoda, że nie mamy aparatu", no i klasycznie na czapeczkę Afghana ,, Co to, po co, dlaczego??" Jedna dziweczyna nawet stwierdziła, że ma On na głowie spódniczkę

I musieliśmy tłumaczyć, że to na dłuższe uszki...
I jak koleżanka dowiedziała się ile Vanillka umie sztuczek, to kazała mi każdemu znajomemu co spotkała pokazywać, a w szczególności liczenie.

Masakra..
Zatrzymujemy się, idzie Pan z pekińczykiem...
,,-Oj, weźcie te pieski, bo one są groźne
-(Ja) nie proszę Pana te pieski są wychowane i grzeczne nikogo nie gryzą
- No dobrze podejdź (do Vanillki), ale ten (afghan) nie, bo jest fałszywy!
- Nie proszę Pana ten pies napewno nie jest fałszywy, on jest bardzoo kochany i wierny...!!(czy jakoś tak..)" i poszłyśmy
Jak można tak bezdusznie po wyglądzie, w ciągu minuty ocenić psa?? Ale się zdenerwowałam, bo Natan jest super!!