My już po spacerku.
Było po prostu super i mam psa z głowy bo pewnie reszte dnia prześpi Juz do domu się dowlec nie umiała Barnaba, ten to ma energii
Najpierw Barnabie leciała ślinka na Abusie
Później razem biegali a on zaglądał jej pod spódnice ale nieprzyzwoitych foteczek nie będziemy wklejać
A później to już po prostu miłość. Sami zobaczcie
Bąbel szepcze coś Abisi na uszko
Barbelasty jeszcze mi pomagał w odśnieżaniu, zaganiał kota do domu (bo wylazł a ma być W DOMU) , sępił przy objedzie a teraz wreszcie się połżył.
Fotoreportaż superancki, szczególnie chart w biegu pożerany przez Abulisię i zdobywca nad futrem abusiowym. Całusy tys pikne he, he
Dodam jeszcze, że Justynka miała kulig! Barbelasty w charakterze konia pociągnął zdrowo, nawet poszliśmy galopem. Za to Abi próbowała ratować swoją panią z opresji (bądź się dosiąść , czort znajet)
Kasiu my to mamy w planach Bytom, ale musze zadzwonic czy nas przyjeli a potem Racibórz
Oh a odchudzanie.... nio juz jest lepiej jestesmy na samej suchej karmie (Royal)nie ma podjadania, no prawie i plinujemy zeby na spacerkach sie nie obijać
Witamy kolejnego kanapowego bernusia ;-D Najbardziej lubie jak Galwin utaplany w błocie leci prosto do mnie do łóżka - no przecież na podłodze nie będzie leżał jak jest morky, jeszcze sie podziębi
Abi jest śliczna Życzymy powodzenia na wystawach
Czochrańce.