Nie nie pani Magdo

.Dwunożne spartki sa wierne bernusiom.Dobrym znajomym-przyjaciołom odeszedł w czerwcu piesek.Dorota nie mogła znieść pustki w domu i zaczęła na własną rękę szukac pieska. Dzieki Bogu po wizycie w pseudohodowli sznaucerków zajechali do nas po rade

.Dorota tak jak wielu uważała ze papiery to obowiązek wystaw

.Pamiętałam że u Kasi była wolna sunia a Dorota i Marek to bardzo dobrzy odpowiedzialni ludzie i piesek bedzie miał u nich bardzo dobrze. Ponieważ od Kasi nie otrzymalam odpowiedzi więc stwierdzialam ze pewnie mała jest już sprzedana.
zadzwonilam u nas do związku dostaliśmy namiary

i jeszcze tego samego dnia pojechaliśmy ogladać.A co mnie najbardziej cieszy ze mały ma swietny charakter ,odważny wesołek do kazdego z nas podbiegł merdająć radośnie ogonkiem i zauroczył Dorotę Marka i Majkę.Wracając do domu całą drogę slyszłam tylko jaki on cudny

.A zapomnialm dodać co najważniejsze .Na imie ma Goliat czyli Golis.
