Kleszczy jest masa. Zabezpieczam adwantixem. Sprawdza się. Frontline nie działa od paru lat. Wzięłam na próbę na dwa psy sabunol i muszę powiedzieć, że też się sprawdza narazie
Czyli jak któraś w ciąży to siedzi w domu i nie kropisz? Pytam bo mam dylemat z Sawą, zakropliłam ją przed kryciem, działanie kropelek właśnie się skończyło i praktycznie siedzi w domu. Nie zabieram jej na łąki czy do lasu, obawiam się wpływu tej chemii na szczenięta. W ubiegłym roku chodziła w ciąży w okresie zimowo-wczesnowiosennym i problemu nie było, teraz jest. Może masz któryś preparat sprawdzony. Nasz ulubiony Fiprex odpada.
A no to ja właściwie nie miałam tego dylematu. Zawsze mam ciąże raczej późną jesienią. Chociaż w zeszłym roku kleszcze były tak długo, że zakrapiałam też ciężarówki, advantixem.
Rudzia ma przepiękny makijaż permanentny uwielbiam takie wyraziste ciemno obrzeżone oczy u kotów.
A co do diabelskiego nasienia... hmmm... co też ta pańcia mówi ... przecież na pierwszy rzut oka widać, że Sotellka to skóra zdjęta z anielicy... tylko pewnie na drugi rzut już nie bardzo
Pieknosci :)Mala jak aniolek ,Berni rozanielony a Rudzia ma spojrzenie boskie.Moja z 2 kotek dzis przyniosla wrobelka,Saruni rzucila przed nos a Sara dała dyla,az sie kurzylo...:)Tylko biedny wrobelek....
Racja, chłopak się wypindrzył , bo do miasta się wyrywa z leśnej głuszy. No a w mieście dziewuchy są, musi się jakoś pokazać . Wandzia cieszę się, że się spotkamy. Dawno już się nie widzieliśmy. Magda mam nadzieję, że się spotkamy .
No prosze jaki on piekny a jaki czysty -pozazdroscic;)Moja to bedzie w czerwcu na wystawe pielegnowana bo narazie toz to pies błotno-piaszczysto-lesny. Pozdrawiamy serdecznie i do zobaczenia w Szczecinie mam nadzieje:) Agnieszka