To taki fotel "wędrowniczek"...Kiedy Zorn przyjechał do nas miał nawyki ze starego domu kanapowo-fotelowe.My raczej nie pozwalaliśmy mu na wskakiwanie na meble,ale mój tata nie wytrzymał i Zornik upodobał sobie fotel.Później wskutek przemeblowań fotel przewędrował do nas a my mieliśmy dylemat czy pozwalać mu kontynuować zwyczaje?W końcu to jego fotel ale stoi u nas.No więc pozwoliliśmy
.Zornik korzystał tylko z tego fotela.Teraz fotela nie ma już w tym miejscu -jest co innego...Fotkę zamieszczę wkrótce