- stynka suszona
- kryl
- krewetki liofilizowane
Granda rzuciła się na to jakbym głodziła ją tygodniami


Z ciekawości usmażyłam na kolację krewetki królewskie z masełkiem. Mniam. Smakowało nie tylko Grandzie



Wrzuciłam kilka ogonków do sakiewki z tradycyjnymi smaczkami i od razu smakowały o niebo lepiej

Miałam jeszcze suszone stynki/szprotki/sledziki - smaczki dla kotów. Też suczy zasmakowało


Pytania:
czy mogę używać takich specyjałów jako smaczków szkoleniowych?
czy stanowią dla psa jakąś wartość odżywczą?
czy nie zaszkodzą psu?
