Obrazek został zmniejszony.To mój Pako

10 tygodni. Jak do mnie zawita pewnie będzie sesja.
Dziękujemy za zaproszenie na spacerki, na pewno chętnie się pojawimy
Muszę przyznać, że pies był moim marzeniem odkąd tylko pamiętam. Jako dziecko co roku marzyłam, by znaleźć pod choinką małego pieska. Wtedy nawet nie marzyłam o dużym psie, wystarczył by nawet mały kundelek. Niestety mieszkaliśmy w niedużym mieszkaniu w bloku, nie było za dużo miejsca na psa. Dodatkowo, a właściwie przede wszystkim moja siostra panicznie (do tej pory) boi się psów. Nie toleruje prawie żadnych. Jedyny pies, którego znosi to bardzo przyjazna i grzeczna goldenka znajomej. Wiedziałam, że jak się wyprowadzę z rodzinnego domu będę mieć psa. Uwielbiam zwierzęta, a zwłaszcza psy.
W końcu to marzenie spełni się. Berneńczyk jest ucieleśnieniem tych marzeń. Gdy widzę berneńczyki na ulicy wpadam w zachwyt. Są tak piękne, dostojne, przyjazne i..grzeczne. Przedstawiciele tej rasy mają w sobie coś niezwykłego, coś co przyciąga ludzi. Zakochałam się w tych psach, chyba już bezpowrotnie

Moja druga połówka również uwielbia psy i od dawna planujemy jego kupno. Było trochę debat na temat rasy, ale ostatecznie berneńczyk jest psem, którego oboje pragniemy:) Po przeprowadzkach, remontach w końcu zawita do nas nasza kochana mordeczka. Już od długiego czasu przygotowuje się do tego, książki, programy, fora. Mam nadzieję, że mój pies wyrośnie na wspaniałego przedstawiciela swojej rasy. Wniesie mnóstwo radości do naszego życia, obdarzy nas miłością. My mamy dla niego całą masę.
Nie mogę się doczekać kiedy go wyprzytulam. Taki pieszczoch jest idealny dla nas
