Berenika [*] ze schronu w Gdyni za TM

Pewna część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem. Kiedy odchodzi Twój pies czy zwierzę, które było szczególnie ci bliskie, udaje się za tenże Tęczowy Most. Ty, zostając po tej stronie powinieneś mieć nadzieję, że jeszcze się spotkacie. Ten wątek jest dla tych naszych przyjaciół co tam już czekają.

Moderator: Halina

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez kerovynn » 2010-08-11, 14:32

aga.galin napisał(a):Nie będę wymyślać, tylko zrobię tak: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

no, mnie się też już słownik skończył, zatem:
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez daria » 2010-08-11, 18:08

Benia sunieczko jesteś the best :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Asia i Michał słowami nie można wyrazić wdzięczności dla Was :-D
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez Asia K.L. » 2010-08-31, 01:35

Trochę to trwało, ale mam już wyniki histopatologiczne

Pierwszy, jest jeszcze robiony w schronisku z Gdyni i brzmi:
Wynik badania:
Trzy nieregularne fragmenty tkankowe barwy szaro-beżowej długości 1-3cm, jeden z fragmentów o błoniastej strukturze.
Mikroskopowo:
Melanoma dermale.
Excisio completa.
Guzek na powierzchni rozlegle owrzodziały, prawdopodobnie na skutek drażnienia mechanicznego.


czyli wychodziłoby, że był to czerniak i został wycięty całkowicie, gdyż melanoma dermale to czerniak, a excisio competa oznacza wycięto całkowicie. Jak wszyscy wiemy, Berenika trafiła do mnie z olbrzymim guzem, którego wycięliśmy dopiero w Elblągu, dlatego też próbki kolejny raz poszły do badania.
Moje zdanie jest takie, że albo ktoś pomylił próbki, albo jeden z elementów danych do badania był guzkiem na powierzchni skóry, który faktycznie został całkowicie usunięty i to było to, ale na pewno to nie nasz wielki mega guz.

Kolejne badanie i kolejny wynik:

Złośliwy nowotwór nabłonkowy o punkcie wyjścia prawdopodobnie z przydatków skóry. Zmiana nie została usunięta w całości.

Nie sugerujcie się ostatnim zdaniem, zapomnieliśmy w zgłoszeniu napisać, że jest to wycinek całkowicie wypreparowanego guza, oni potraktowali próbkę jako całość którą wycięliśmy, gdyż była to dość pokaźnych rozmiarów próbka, nikt chyba nie spodziewał się w laboratorium, że guz mógł mieć w całości 1,3kg.

I ten wynik jest zdecydowanie bardziej prawdopodobny, gdyż w obrazie to co my usuwaliśmy, nijak nie przypominało czerniaka. Pytanie teraz co dalej z tym fantem robimy. Jeszcze nie rozmawiałam z moim wetem, nie wiem czy należałoby jej podać jakieś leki (w sensie chemii na nowotwór) czy najpierw jakieś dodatkowe badania.

Niezależnie od wyników, Benia czuje się wspaniale, w ogóle nie widać, żeby chorowała, jest wesoła, biega skacze jak młoda. Ma olbrzymi apetyt, na wadze tak przybrała, że dostałam nakaz jej odchudzenia lekko.
Nieźle też rozrabia, kilka razy zostawiła ślad swoich kłów na ciele mojej małej Nerusi, dziś rozniosła mi cały worek plastików po całym domu (a wyszłam tylko posprzątać koniom). Mapeta uwielbia i często śpią razem, a na przywitanie próbuje za każdym razem wskoczyć mi na ręce.
Jedyny problem Beni to stawy, ma problemy ze wstawaniem, tylne nogi właściwie nie biorą udziału w podnoszeniu ciała, dopiero jak się podciągnie na przednich to podstawia tylne, chodzi sztywno (mimo to nie przeszkadza jej to przeskoczyć przez coś co leży jej na drodze, zamiast pójść naokoło - tak robiła na początku jak przyszła do nas, teraz już nie chce nic omijać, tylko przeskakuje).

Z powodu stawów, Berenika pochłonęła już opakowanie chondrocanu, od jakiegoś czasu ze smakiem pochłania arthroflex
Avatar użytkownika
Asia K.L.
 
Posty: 927
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-02, 12:17
Lokalizacja: Elbląg/Wilkowo
psy: Sabrina, Prima,Neri, Dafne, Bonnie, Brenda
Hodowla: Świat Czterech Łap

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez Barbapapa » 2010-08-31, 08:38

Skontaktuj się nawet telefonicznie z Jagielskim. U nas też zaczęło sie od problemów ze stawami. Ale trzymam kciuki, ze to zupełnie inna bajka , z zupełnie innym zakończeniem. Trzymama kciuki.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez iwona_k1 » 2010-08-31, 09:52

Też jestem za tym,żeby skontaktować się z Jagielskim.Niemniej uważam ,że badania krwi +USG+ RTG płuc to podstawowe badania których pewnie Dr Jagielski sobie zażyczy.Rana dość ładnie się zagoiła jak na zmianę nowotworową.Czy okoliczne węzły chłonne były powiększone-czy są?Jak wygląda teraz rana i jej okolica?
Jeżeli sunia tyje i ma apetyt?Może jest jakaś szansa?Z drugiej strony,jeżeli guz był tak duży i był złośliwy pewnie już dawno byłyby przerzuty choćby do okolicznych węzłów chłonnych
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez Asia K.L. » 2010-08-31, 11:04

Prosze podajcie mi numer do Dr Jagielskiego, ja ciągle mam komputer w naprawie, więc mam bardzo ograniczony dostęp do internetu, więc zanim go znajdę, trochę pewnie minie. Zapytam jakie badania mam zrobić i będziemy działać.
Węzły chłonne (przynajmniej na razie) są ok, rana jeszcze nie do końca zagojona, ale wygląda bardzo dobrze - faktycznie jak na guza złośliwego to zagoiła się świetnie, dodatkowo biorąc pod uwagę wielkość guza. I faktycznie, humor i apetyt to jej dopisują. Benia od początku jak do mnie dotarła miała jeszcze jakieś guzki pod skóra w kilku miejscach, niemniej jednak nie zmieniają one swoich rozmiarów, więc nie jest powiedziane, że są jakkolwiek ze sobą powiązane.
Avatar użytkownika
Asia K.L.
 
Posty: 927
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-02, 12:17
Lokalizacja: Elbląg/Wilkowo
psy: Sabrina, Prima,Neri, Dafne, Bonnie, Brenda
Hodowla: Świat Czterech Łap

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez kerovynn » 2010-08-31, 12:41

Na medycynie się nie znam więc potrzymam chociaż kciuki, ze by wszystko było dobrze :-D
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez Vitka » 2010-08-31, 13:26

Berenika z 18 sierpnia. ;-)
Obrazek
Avatar użytkownika
Vitka
 
Posty: 211
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-06-22, 23:00
Lokalizacja: Elbląg
psy: Maxio

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez Milla » 2010-08-31, 14:30

Na tym zdjęciu widac jakie ma piękne oczy 8-)
Avatar użytkownika
Milla
Moderator
 
Posty: 1383
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-10-24, 12:21
Lokalizacja: Podkowa Leśna
psy: Maja[*], Bonita oraz klan A&B&D

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez EwaM » 2010-08-31, 14:40

Faktycznie :-) W ogóle ładna i sympatyczna psica :-)
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez iwona_k1 » 2010-08-31, 17:07

Cała jest piękna :-) Wierzę,że będzie wszystko dobrze!
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez Agnieszka_Norisa » 2010-08-31, 17:42

Śliczna i taka uśmiechnięta :-) Zdrówka życzę :-D
Avatar użytkownika
Agnieszka_Norisa
 
Posty: 340
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-04-29, 16:16
psy: Jim Morrison vel. Jimmy

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez Wydra » 2010-08-31, 19:03

Ja jestem za tym aby Berenice dać święty spokój i jeżeli czuje się dobrze i jest szczęśliwa, to niech tak zostanie.
Nasza babunia ma już swój wiek i może być tak, że jak się zacznie grzebać,to w błyskawicznym tempie choroba może postępować.Dopóki ją nic nie boli to lepiej nic nie ruszać.
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez EwaM » 2010-08-31, 19:51

Też uważam,że nie ma co "wywoływać wilka z lasu" ;-)
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez Julian » 2010-08-31, 19:59

Amen!
Avatar użytkownika
Julian
 
Posty: 1579
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-04-15, 15:49
Lokalizacja: Kraków
psy: Julian (*) ,Dumka (*) Berta ,Kronos

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez daria » 2010-08-31, 21:17

Ależ uśmiech Benia ma czarujący :-D :-D Vitka ujawniłaś się w końcu(Vitka-Dorotka to Asi koleżanka i bardzo pomocna dziewczyna ;-) )
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez Vitka » 2010-08-31, 22:25

Dziękuję Dario! :->
Tak, stwierdziłam, że czas się ujawnić. W końcu widzę Bereniczkę codziennie, od pierwszego dnia jej pobytu u Asi. 8-) Co jakiś czas pewnie wrzucę jakieś fotki, a co! ;)
Avatar użytkownika
Vitka
 
Posty: 211
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-06-22, 23:00
Lokalizacja: Elbląg
psy: Maxio

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez Asia K.L. » 2010-08-31, 23:25

Powiem tak, krew zbadamy, bo to nie takie stresujące i groźne i zobaczymy co dalej.
Na razie Benia dostała Meloksam - przeciwbólowo na stawy

Pewnie zrobimy też usg, bo to też mało inwazyjne.

A Vitka, to bardzo pomocna dziewczyna, moje psy ją kochają - czasem jest ich opiekunką jak coś u mnie się dzieje, np. była opiekunką Puci - Atenki ;-)

A Benia jak wracam do domu to tak się cieszy jakby sto lat mnie nie widziała i pierdolca dostaje, kręci się piszczy i skomle i próbuje mnie po rękach iskać, czasem mam wrażenie, że ją pogrzało to słonko w to upalne lato. :lol:
Avatar użytkownika
Asia K.L.
 
Posty: 927
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-02, 12:17
Lokalizacja: Elbląg/Wilkowo
psy: Sabrina, Prima,Neri, Dafne, Bonnie, Brenda
Hodowla: Świat Czterech Łap

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez dorciaj » 2010-09-01, 07:32

Asia K.L. napisał(a):A Benia jak wracam do domu to tak się cieszy jakby sto lat mnie nie widziała i pierdolca dostaje, kręci się piszczy i skomle i próbuje mnie po rękach iskać, czasem mam wrażenie, że ją pogrzało to słonko w to upalne lato. :lol:

Asiu - to nie słońce - u mnie tak robią wszystkie trzy - nawet jak wracam po 10minutach z oddalonego o 150m sklepu :lol: :lol: :lol: :lol: TO JEST MIŁOŚĆ - przeogromna i dozgonna :!:
Ja już dawno powiedziałam, że nikt z domowników nie cieszy się na mój widok tak jak psiaki - na co TŻ zareagował pytaniem: "czy jak wyjeżdżasz z domu to też mam leżeć (nawet w deszczu) pod bramą jak Fito" 8-) :mrgreen: :mrgreen: - :-P

Benia cudna jest. Zdrówka jej życzę - bo wszystko inne ma :-D
Avatar użytkownika
dorciaj
 
Posty: 4450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-15, 10:27
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
psy: Fito Piorun Aris

Re: Berenika- ze schronu w Gdyni już w swoim domu!

Postprzez Vitka » 2010-09-12, 22:00

Dzisiejsza Beniulka ;-)
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Vitka
 
Posty: 211
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-06-22, 23:00
Lokalizacja: Elbląg
psy: Maxio

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Tęczowy Most

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron