Odświeżamy dwupakową galerię, bo całkiem pajęczynami zarosła
Jesień. panie sierżancie
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.I troszkę "brykających" ujęć czyli standard
Horacek w skoku, Baskinka na wirażu
Obrazek został zmniejszony.Ring wolny, starcie pierwsze
Obrazek został zmniejszony. W brykaniu mieliśmy niewielką przerwę, bo Horacek doznał kontuzji łapy

Na spacerze w lesie moje psiury jak zawsze wariowały, wleciały w krzaczki a stamtąd Horacek wyszedł już na trzech łapach, siadł, podniósł lewą przednią łapkę do góry i powiedział "piii". Myślałam, że będę go do domu na plecach nieść, ale jakoś doczłapaliśmy. Łapę wymacałam, żaden staw nie był bolesny, pasowało na ból stopy, wyoglądałam każdy milimetr kwadratowy, pamiętając też o drzazdze w łapce Grandy, ale nic nie znalazłam. W końu na drugi dzień na "sygnale" pojechałam z kulejącym Horackiem do ortopedy. Oczywiście okazało się tak, jak w "prawie Murphy-ego"

mówiącym, że jak do zepsutego sprzętu przyjdzie mechanik i uruchomi ów sprzęt, to on właśnie wtedy na pewno będzie działać

Horacek u weta się wyprostował, wyprężył i w ogóle nie utykał, co było kolejnym dowodem (wegług weta) na histerię pańci

Po kilku kółeczkach zrobionych w gabinecie, Horacek raczył był zacząć utykać. Badanie wykazało stłuczenie stopy, czego rezulatatem była "kulawizna w stopniu lekkim". W domu utykał bardzo! Dostał zastrzyk, leki i już o kulawiźnie zapomnieliśmy

Żeby nie było jednak tak całkiem bezstresowo, to dziś Baskisia dostała cieczkę

I tak się dzielnie wstrzymywała, od poprzedniej minęło 7 miesięcy i dwa dni

Mamo, będzie znowu wesoło
Tymczasem jeszcze mamy lajtowe ujęcia i wstawiamy, póki jeszcze luz
Stróże prawa i porządku
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.
Obrazek został zmniejszony.Na finał "jesienna zaduma"
Obrazek został zmniejszony.Mamo, ale nawklejałam, ale dla usprawiedliwienia dodam, że i tak strasznie się starałam, żeby nie wstawić z setki zdjęć
