WARSZAWA - klubowa - 12.09.2010r.

[Kasiulka]

Kurcze, a moze powinnam byla pomyslec o pucharach??

zamiast skryptu

No i znów się splułam...tym razem colą, zlitujcie się ile razy można zmywać klawiaturę

[Cefreud]

ja już proponowałam mailing do hodowli.Wiem,ze wielu z was utrzymuje kontakty towarzyskie np z Deikową czy Duchem więc mozna było taką notkę wysłać.

[majawn]

No właśnie. Jest 78 psów, a na wykład zgłosiło sie chyba prawie 30 osób. Moim zdaniem to niezłe biorąc pod uwagę kiedy wykład sie odbywa i ze wiele osób jest spoza Warszawy i ze sa osoby w stawce, których nie ma na forum. Takie podejście prześmiewcze nie jest specjalnie konstruktywne moim zdaniem. Ten wykład to wspaniała inicjatywa, ale życie pozostaje życiem, i nie kazdy może i nie każdy wie.

Maja

[Hekate]

Jest 78 psów, a na wykład zgłosiło sie chyba prawie 30 osób.

tak, choć nie wszystkie są na klubówce, 3os ze mną włacznie przyjeżdżają specjalnie na wykład ze śląska, więc kawałek drogi jest i można pokonać go specjalnie dla wykładu

[Kasiulka]

maja - nie każdy może i nie każdy wie. to fakt i jeśli nie można - trudno.
Pobędziesz trochę dłużej, to przekonasz się, że nie każdy chce. A to jest problem.
Ja "jestem ciekawa" ile psów w wieku do 4 - go roku życia musi odejść, żeby ludzie zaczęli się zastanawiać "dlaczego"?
Masz rację, tu nie można się śmiać.
Tu można tylko siąść i płakać.

[E.Ś.]

Dziewczyny, zlitujcie się ,
jesteście jeszcze młode, bez zobowiązań i macie mnustwo wolnego czasu....
Większośc wystawców będzie z poza Warszawy, gdzie będą musieli wstac wczesnie rano, długa drogę przebyc do celu , kilka godzin spędzic na wystawie, najprawdopodobniej w upale, wystawa skonczy się około 15-16.. i czas wyruszac w drogę powrotną, do zostawionych w domu dzieci i psiaków, a rano w poniedziałek do pracy !

[Katarzyna Saganowska]

Maja, gwoli scislosci - duza czesc osob zapisanych na wyklad lub skrypt w ogole nie wystawia sie tam, nawet nie hoduje. Co do konstruktywnosci - gdybys tyle czasu spedzala na konstruktywnych probach zrobienia czegokolwiek, zmiany zastanej bylejakiej sytuacji, czego probujemy na tym forum od lat, a wychodziloby jak zwykle, czyli nijak, bo wiekszosc ma to w przyslowiowej.. czarnej dziurze, to nie pozostawalo by ci sie nic innego, jak smiac.. przez lzy.

[Katarzyna Saganowska]

Dziewczyny, zlitujcie się ,
jesteście jeszcze młode, bez zobowiązań i macie mnustwo wolnego czasu....
Większośc wystawców będzie z poza Warszawy, gdzie będą musieli wstac wczesnie rano, długa drogę przebyc do celu , kilka godzin spędzic na wystawie, najprawdopodobniej w upale, wystawa skonczy się około 15-16.. i czas wyruszac w drogę powrotną, do zostawionych w domu dzieci i psiaków, a rano w poniedziałek do pracy !

Ewelina, jestem wcale nie mloda, mam dziecko, meza, prace.. Jest jeszcze opcja skryptu. Poza tym organizujac ten wyklad pytalam dlugoi namietnie kiedy i o ktorej by wszytskim pasowalo.

[majawn]

No ciesze się dziewczyny, ze tak mnie znacie na wskroś.
Dla mnie EOT
Maja

[Kasiulka]

Hmm ja chyba nie rozumiem. Lepiej juz stad ide.

[Vel_Pan_Rekin]

Dziewczyny, zlitujcie się ,
jesteście jeszcze młode, bez zobowiązań i macie mnustwo wolnego czasu....
Większośc wystawców będzie z poza Warszawy, gdzie będą musieli wstac wczesnie rano, długa drogę przebyc do celu , kilka godzin spędzic na wystawie, najprawdopodobniej w upale, wystawa skonczy się około 15-16.. i czas wyruszac w drogę powrotną, do zostawionych w domu dzieci i psiaków, a rano w poniedziałek do pracy !

Ewelina, dziękuję we własnym imieniu za komplement Mam 34 lata, Saganka jest ciut starsza, Kasiula ciut młodsza; Jola Chivasowa (wymieniam pomysłodawców i organizatorów wykładu) ma własną firmę w niedoczasowej dziedzinie, Stawka niespełna roczne dziecko... Wszystkie mamy dzieci, mężów, prowadzimy działalność, pracujemy...
Za to na pewno łączy nas jedno: utopia
Jesteśmy utopcami

Sama najlepiej zapewne możesz sobie sprawdzić skąd są właściciele i hodowcy wystawiający się, a skąd (i kto zacz) ludzie chętni na wykład. Żałuję, mnie nie będzie, będę miała ciętą kończynę w piątek, ale zazdroszczę wszystkim, którzy będą.

[Cefreud]

na wykład nie ide nie mam czasu ani pieniędzy.Ale też z w/w przyczyn nie zabieram się za hodowlę, bo wg mnie to jest potrzebne do tego przedsięwzięcia.
na krycie za granicą jest czas-mimo dojazdu,pieniedzy i dzieci w domu, na poszerzenie wiedzy nie
Niektórzy kupują skrypt jeśli jakieś zyciowe zawirowania ograniczają im czas, inni nie

Nie rozumiem tego i pewnie nie zrozumiem......

[vkarel]

Berneński pies pasterski, suka, baby - ANABELLA Wesoła Czereda( Polly van St-Niklas) powinna być
Berneński pies pasterski, suka, baby - ANABELLA Wesoła Czereda
Berneński pies pasterski, suka, baby - BATUMI Z Soleckiego Zdroju
Berneński pies pasterski, suka, baby - DELIGHT Majowy Skarbiec F
Berneński pies pasterski, suka, baby - DŻEZ MAJOWY SKARBIEC
Berneński pies pasterski, suka, baby - PETIT van St-Niklas FCI
Berneński pies pasterski, suka, baby - PRINCESS LOVELLY LADY Stoplandia
Berneński pies pasterski, suka, baby - SAMIRA Dom nad Stawem

[dorciaj]

Dziewczyny - bardzo proszę żeby dalsza dyskusja odnośnie wykładu była prowadzona w wątku dotyczącym wykładu
o tytaj ---->>> viewtopic.php?f=6&t=5374


Postów dotychczasowych nie będę narazie przenosiła - bo może ktoś tu doczyta i się zainteresuje - przeniosę je po weekendzie.
Z góry dziękuję!

[Alicja i Spartki]

Kasiu ja bardzo często zastanawiam sie dlaczego tak młode psy odchodzą.Na wykład przyjechałabym bardzo chetnie i chętnie też bym się dokształciła,ale niestety nie zawsze mozemy robić to co bardziej byśmy chcieli. Chetnie też dołozyłabym pare złotych do opłacenia wykładu ale czesto jest tak ze musimy wybierać, niestety tak jest ze nie starcza na wszystko Ja tym razem wybrałam dosć kosztowny lek dla bernenskiej suni chorej na raka dołożyłam swój grosik do pucharów na klubówke i pucharów i książek dla dzieci u nas w Witnicy.
mimo ze tak bardzo chciałam pojechać na klubówke niestety chyba nie pojade .
Boże ja juz chyba na żadna wystawe nie pojade.
co do dopłaty na puchary na klubówce zapłaciłam bo uważam ze bardzo miło jest nie tylko je otrzymywać ale i wreczać i mieć świadomosć ze sprawiło sie komuś radosć.Co do mojej obecnosci na klubówcwe od samego początku wiedziałm ze mam marne szanse na wyjazd /mama jest bardzo chora czeka ja chemia,,tato nie moze prowadzić samochodu wiec ja musze sie mama zaopiekować-jednak łudziłam się ze może jakos uda mi się wcisnąć między wędrówkami do szpitala -dzis juz wiem ze raczej nie .Jeżeli udało b.y mi sie pojechać na wystawe byłabym bardzo szczęśliwa że moge oderwać od własnych smutnych mysli i natłoku obowiązków,porozmawaić z przyjaciómi zobaczyć kochane psiaki a nie czatowac na ufundowany przez siebie puchar.
ostatnio mieliśmy wystawe w Witnicy taka sobie zwykłą ,bardziej zabawa niż wystawa,były moje trzy spartki ale nie brały udziału w konkurencjach własnie dlatego ze pomagałam przy organizacj i spartki ufundowały nagrody książkowe i dwa puchary,dlatego jak czytam te posty to po prostu sciska mnie w dołku

[Kasiulka]

Moment moment. ((Dorota, najwyżej przeniesiesz te posty).

Nikt nie ma pretensji do osób które nie mogą uczestniczyć w wykładzie. Nikt też nikogo nie ma zamiaru zmuszać.Ale nikt też nie będzie udawał, że wszystko jest ok, jeśli w rasie gdzie tak dużo odchodzi młodych psów, organizowany jest wykład ze specjalistą, (po śmiesznych pieniądzach) na który przychodzi dosłownie garstka ludzi.

I może nie byłoby tak dużej dysproporcji, gdyby nie klubówka właśnie. Bo co sobie można pomyśleć, jeśli na klubówce jest taaaaka masa ludzi a na wykładzie 20 kilka osób i to jeszcze część z nich jest właścicielami niewystawianych psów? Ano można sobie pomyśleć jedno - że środowisko ma problem nowotworów u swoich pupili w....no, powiedzmy, że lekceważy ten problem.

Jak zwykle poruszone są nie te osoby które powinny. Tu nie chodzi o to, żeby każdy przekładał zwolnienie lekarskie z nieobecności.Nasze uwagi skierowane są do ogółu - może kogoś coś ruszy, może dotrze....a ta nowo zdobyta widza będzie procentować - jeśli nie zdrowiem Waszych psów, to wyczuleniem na pewne objawy!

Mój pies odszedł z powodu niekompetencji lekarskich.Objawy zauważyłam rok wcześniej ja sama. Zlekceważył je lekarz.Musiałam uśpić psa wesołego, wpatrzonego we mnie jak w obrazek.Musiałam uśpić psa, bo komuś nie chciało się zajrzeć do książki.A kiedy sama znalazłam przyczynę i chorobę - było już za późno. Tego właśnie chcecie? i żeby nikt znów się nie poczuł urażony - wejdźcie na statystyki forum. Ilu jest zarejestrowanych "miłośników" szwajcarów? A na wykład o tak poważnym problemie jedzie ledwo ponad 20 osób.

Jak dla mnie - problem jest poważniejszy niż się wydaje, ale co ja tam wiem przecież nie mam nawet berna.

[Barbel]

Kaśka - po prostu wykładem robicie "złą prase" rasie.... Ha
Przewrotne to myślenie kojarzy mi sie z zamiataniem pod dywan.

[Alicja i Spartki]

Kasiu Aniu a moze trzeba było z docinkami i ironicznymi uśmieszkami poczekać do omówienia tematu po wystawie ,może jednak wiecej ludzi przyjdzie bo okaze sie juz na miejscu ze znajdą czas żeby posłuchac ,ze nie muszą pędzić do domu bo zadzwonią i jest wszystko Ok,może nie będzie upału może nie bedą tak zmęczeni,może warto poczekac i temat podsumować po,Nie twierdze moze macie racje i bedzie garstka.
Kolejna sprawa masz racje mamy weterynarzy przepraszam ale wielu do dupy i tyle ,mogą sie obrazac ,ale taka jest prawda,tych z sercem i faktyczna wiedzą jest nie wielu. Ponieważ nie bedzie mnie w domu 3 tygodnie przed wyjazdem zrobiłam badania swoim psiakom.Dziś równo tydzień ,wydzwaniałam ile sie da ale ciagle zajęci a ja za przeproszeniem też nie siedzę i z nudów w nosie dłubie.Jakby mieli trochę wyczucia to sami by zadzwonili i powiedzieli,, pani Alu wszystko w porzadku,,,bo pewnie tak jest skoro nie dzwonia,,, innej obcji nie dopuszczam,ale na Boga tak trudno taki to majatek zadzwonić i powiedzieć dwa zdania
.Bardzo bym chciała przyjechać posłuchac ale nie bede sie deklarowac skoro jeszcze nie wiem czy wogóle uda mi sie pojechać.Myslałam ze jeżeli uda mi sie dojechać pociagiem to na powrót i tak bede musiała czekać i chętnie skorzystam i że nie bedzie to żaden problem zapłacic i wejsc posłuchać.Trudno jest wybierać w miare optymalne rozwiazanie pomiedzy chorą mamą zatyranym Kazikiem /o sobie nie wspomne/ a ogromna miłoscia do psów-uwazacie ze to takie prostedla serca.Postarajcie sie czasem zrozumiec drugą strone a nie od razu stawiajcie diagnoze ze sie komus nie chce ze olewa czy zamiata temat pod dywam. Mam w domu 8 psiaków kocham je strasznie tylko się skrzywią to pędzę do weta czy uważacie ze nie chciałbym aby wszystkie dozyły chociaż dwunastu lat.Nasza hodowla stoi pod wielkim znakiem zapytania włąsnie dlatego ze czuję na sobie ogrom odpowiedzialnosci za wydawane maluszki,nie moge do dzis pogodzić sie ze smiercia Saruni ,nie ma dnia żebym nie pytała siebie czy to czasem nie moja wina ze odeszła.Kiedy były urodziny sarobenków nie przespałam ni minuty w nocy ,z jedenej strony przepraszałam ze umarła a z drugiej dziekowałam ze zostawiła mi cudowną Gabrysie.
a ja znowu o sobie i pewnie nie na temat.Wiem powinnam sie nie odzywać i tyle ,może niepotrzebnie biorę to wszystko do siebie,ale wiem jaki to ogrom odpowiedzialnosci -wIem

[Barbel]

Ala - ale Ty jesteś mały skrzacik... Naprawdę!
Nie bierz sobie na barki zbiorowej odpowiedzialności.
Poczytaj sobie wątek o wystawie krakowskiej, sama widzisz, co sie dzieje.... i... co zniecheca potencjalnych nabywców. w sumie - powiem Wam - ze w ozdoopkach - jeszcze gorzej.

[Alicja i Spartki]

Aniu wiem czytałam zreszta sama sie spotkałam z sytuacją kiedy wbiegałam na ring z innymi ,jeszcze wszyscy nie wbiegli a juz pamni sedzina powiedziała do sekretarki kto jakie zajmie miejsce.Przykre to co wcale nie świadczy ze jest to normą.Wiem trzeba tępic takie zachowanie a myslę ze mamy też wielu madrych uczciwych sędziów którzy nad znajomosci przekladaja dobro rasy.lece do pracy bo mnie zabija.