Myślę, że to kwestia tego, kto takowe schronisko prowadzi. My to robimy z zamiłowania, schroniskiem zarządza Głogowskie Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom AMICUS. Nikt z nas za pracę w schronisku nie pobiera wynagrodzenia. Jedynie co, to opłacamy stróży (nie są członkami stowarzyszenia). Oczywiście opłacany jest również weterynarz, ale jemu płaci miasto, które jest właścicielem schroniska.
A tak bardziej w temacie wątku - jestem strasznie ciekawa, jak tam Bessa zachowuje się w DT. Wiadomo coś?
Nawiązując do odbioru Bessy przez Pana Przemka - kiedy przyjechał, spacerowałam akurat z naszym schroniskowym Muńkiem. Jest to kundelek, nie przypominający żadnej rasy, a szwajcara to już na pewno nie ;) Najbardziej podobało mi się, kiedy Pan Przemek odetchnął z ulgą, kiedy zobaczył Bessę.
"To jest ta sunia? Bo już się zastanawiałem, gdzie ta Roma wypatrzyła w tym psie berneńczyka..." :D
Mam nadzieję, że mnie Pan nie zlinczuje za to ;)
Żeby można było łatwiej wczuć się w sytuacje P.P, Muniek wygląda tak:

:D