Otrzymałam maila takiej treści: "Witam, tak, jak uzgodniłyśmy podczas rozmowy przesyłam informacje dot. psa
Na pograniczu warszawskiej Dzielnicy Ursynów i miejscowości Mysiadło / teren pól przy ul. Karczunkowskiej/ błąka się berneński pies pasterski. Ma na szyi coś co przypomina obrożę, ucieka przed ludźmi i innymi psami. Na wołanie i gwizdanie reaguje ucieczką. Widzieliśmy go tam 18.09.2010 po południu przez ponad godzinę. Już po naszej rozmowie dowiedziałam się od znajomej, że widziała tego psa wieczorem na terenie Mysiadła w okolicach ul. Polnej i Granicznej. Niestety nie potrafiła określić dokładnie dnia, ale pies był sam i na jej widok uciekł. O podejrzanym traktowaniu psów bez opieki na terenie gminy Lesznowola krążą bardzo niepokojące informacje. Obawiam się, że może nie być tu bezpieczny.
Mieszkam tam, przejde sie, choc wlasciwie chodze tam codziennie Zaraz ruszam na spacer z moimi burkami, to sprawdze.. Ja nic nie slyszalam o dziwnym traktowaniu psow.. Ale jesli cos wiecie, dajcie znac - jeden z radnych w gminie to psiarz, spotykamy sie na spacerach, zaatakuje go.
Mieszkam na pogranicczu Ursynowa i Piaseczna. Mogę pojechać pobuszować w tych okolicach, ale dopiero wieczorem (najwcześniej po 19:00) dopiero jak Krzysiek przejmie opiekę nad chorym Kacprem.
To moze sie przejdz z tej drugiej strony, czyli bardziej od Ursynowa,ok? Ja mieszkam w Nowej iwicznej, czyli wlasciwie w Mysiadle, tu jedna miejscowosc miesza sie z druga, na spacery chodzimy na pola obok Karczunkowskiej, to przejde sie po tych uliczkach w Mysiadle i po tych polach od Mysiadla. Tak sie zastanawiam, czy to nie byla widziana sunia, ktora mieszka w Mysiadle, bardzo lekliwa.. Moze im zwiala za brame.. A jest rzeczywiscie niezwykle lekliwa..
Bylam. Obeszlam pola.Nie ma. Choc tam sa takie krzaczory, ze jakby sie chcial ukryc - to bez problemu. Pytalam osoby mieszkajacej przy samych polach - nie widziala.. Bede jeszcze dzisiaj patrolowac ulice w Mysiadle. Zastanawiam sie tez, czy to byl bernenczyk -ostatnio biega tutaj troche psow bo sa cieczki, ale nie widzialam nic podobnego do berna. Duze i kudlate owszem, ale nie trikolorowe. I nawet mialo obroze,ale bylo raczej biale w laty.
Wczoraj wieczorem Monika (Mama Alicji od Tori) przespacerowała się w podanej okolicy w części bliższej Ursynowa (ja niestety nie dałam rady dojechać) . Suczki nie było... Może uda się nam wspólnie przetrzepać okolicę w weekend.
Dzisiaj sie przejde tam jeszcze na popoludniowy spacer, popytam okolicznych ludzi, zwlaszcza psiarzy.. najgorsze jest to,ze tam sa takie wielkie wysokie trway. Jesli pies sie boi i ucieka, to nie ma tam problemu, zeby sie schowac.
Kopiuję post od Pani Izy, której bardzo zależy na dobru tego psa. "Witam niestety nie udało mi się zarejestrować na portalu, nie wiem dlaczego formularz jest odrzucany. Przeczytałam posty dot. wystraszonego berneńczyka. Na 100 % był to berneński pies pasterski, widziałam go z odległości kilkunastu metrów i nie mam co do tego żadnej wątpliwości. Mieszkam w Mysiadle od 10 lat i wielokrotnie słyszałam , że w gminie Lesznowola hycel wyłapywał psy i dalszy ich los był nieznany / podejrzewano, ze psy są pozbawiane życia/. Taką informację usłyszałam ponad rok temu od weta , który mieszka w Mysiadle."
Bylam dzisiaj tam znowu - nie ma tego psa.. Pytalam ludzi, czy widzieli,niestety nie. Nie wiem, moze to ta sunia uciekla wtedy.. Wiem, ze jest teraz w domu, bo ja widzialam na posesji.. Co do hycla- zadam oficjalne pytanie w gminie na temat tego z kim maja podpisana umowe.
Nie wiem czy to ten sam ale w tej okolicy niesty jest jeden pies , ktorego czesto widuje samopas wolany nie podchodzi wracajac z pracy przejade sie uliczkami w tej okolicy.